|
take0me0back.moblo.pl
to dziwne nie mieć kogoś a bać się go stracić.
|
|
|
to dziwne, nie mieć kogoś
a bać się go stracić.
|
|
|
To zabawne do czego zdolny jest człowiek, kiedy w grę wchodzi coś, czego nie może mieć.
|
|
|
Chodź zjaramy się powietrzem, i później powiem Ci jak bardzo Cie chce!
|
|
|
podeszła do mnie ta barbie : - co już nie jesteś ze swoim księciem z bajki co ? - nie, możesz mu obciągnąć.
|
|
|
i chciałabym żebyś Ty też chciał tego czego chcę ja ..
|
|
|
Uwielbiam zimę, Kocham ten stan, kiedy idę przez ulicę całkowicie pokrytą białym puchem, gdy nade mną wisi cudowne, pomarańczowe niebo, a spod moich przemokniętych butów, wydaje się to specyficzne skrzypienie śniegu. uwielbiam siedzieć wieczorami koło grzejnika z kubkiem gorącej herbaty i otulona kocem, wypatryać się przez okno na tańczące śnieżynki. wygladaja jak małe, niewinne łzy szczęścia. ubóstwiam zimowe refeksje nad sobą samą, planuję co chcę zmienić, wraz ze schodzącym śniegiem i nadchodzącą wiosną .
|
|
|
jak tam ? - pozytywnie, miło, słodko, radośnie, szczęśliwie, optymistycznie, kolorowo, czarująco, fascynująco, niesamowicie, pięknie, bajecznie, doskonale, zachwycająco, najfajniej na świecie. - serio ? - nie
|
|
|
za każdym razem, kiedy mama w nerwach krzyczy : - za mało Cię lałam, jak byłaś mała ! - mam ochotę jej wygarnąć : - trzeba było mnie zatłuc na śmierć. teraz nie miałabyś ze mną żadnych problemów
|
|
|
wychodząc ze szkoły stanęłam przy barierkach, czekając na Ciebie - miałeś być tu już dawno. po około pięciu minutach przyszedłeś zmachany , całując mnie w czoło i mówiąc : ' przepraszam , no ale ten no, wpadłem w zaspę, o!'. spojrzałam na Ciebie z niedowierzaniem pytając: ' taaa?'. popatrzyłeś na mnie, po czym zacząłeś się tłumaczyć: ' no dobra, zaspałem '. zasmiałam się, i wtulając się w Ciebie i całując w policzek dodałam: ' wiedziałam, śpiochu'
|
|
|
On i ona, kochali się na zabój. Byli wzorem miłości, aż możnabyło zazdrościć. Pisali ze sobą po kilkanaście godzin dziennie a nocami musieli sie dosycać rozmowami telefonicznymi bo zawsze mieli sobie wiele do powiedzenia. Jedno uzupełniało drugiego i dzięki temu byli idealną parą lecz był jeden problem.. od dnia kiedy się poznali nigdy nie mieli okazji się spotkać. Nie przejmowali się tym, byli pewni że nic nie stanie im na drodze i bez względu na wszystko i tak się nie rozstaną. Nadeszła wielka chwila, dzień spotkania.. wszystko było zaplanowane, miasto, miesjce i godzina. Czekała na placu. siedziała na ławce. On spóźniał się o kilka minut. Dziewczyna niepokoiła się. Nagle podjechał chłopak na wózku inwalidzkim. -Przepraszam za spóźnienie ale nie mogłem podjechać pod chodnik. Nic nie odpowiedziała. Patrząc w martwy punkt wstała i odeszła z miesjca spotkania. Nie miał zamiaru za nią gonić.. powiedział sam do siebie - heh prawdziwa miłość ? Wstał i odszedł w przeciwną stronę
|
|
|
Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy, to proszę Cię nie wpierdalaj mi się w sny, tylko zajmij się czymś pożytecznym. Nie wiem, śmieci wynieś.
|
|
|
i wrócić do tych dni, kiedy się spotykaliśmy na mieście, Ty czekałeś na mnie z niecierpliwością, a gdy mnie już zobaczyłeś całowałeś delikatnie w usta, chwytałeś mnie za rękę i prowadziłeś jak mój starszy brat, a ja podskakiwałam z nogi na nogę jak mała dziewczynka..
|
|
|
|