|
-dlaczego akurat ja? dlaczego nikt inny tylko ja?
-bo Ty jesteś ta, która pokochała mnie, nie zwarzając na nic. na nikogo. dzięki Tobie poznałem, co to miłość
|
|
|
- Wiesz że jesteś złodziejem!
- Wtedy ujrzałem przerażenie w jej oczach i te ledwie wypowiedziane słowa.
- Ale, ale jak to?
- No tak, ukradłaś moje serce...
|
|
|
- Mówiłaś, że miłość nie przechodzi.
- Gaśnie, ale nadal w nas jest.
- Czyli kochasz mnie jeszcze?
- Kocham nasze wspomnienia.
|
|
|
- Pamiętasz, mówiłaś kiedyś, że szukasz księcia?
- Pamiętam.
- Wiesz, że to kłamstwo?
- Kłamstwo?
- Tak, Księżniczko. Kłamstwo. Ty szukasz sługi do spełniania zachcianek..
|
|
|
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
|
Czasem myślę, że ta cała miłość jest zupełnie bezsensu. Wtedy t.ęsknię za tym, czego nigdy nie było. I choć wiem, że jak Cię zobaczę wszystko, ale to absolutnie każda cząstka tego uczucia wróci - dziś jednak wiem, że idiotyzm.
|
|
|
- chciałabym zjeść kawałek Ciebie.
- a co dokładnie ?
- twoje serce .
|
|
|
-Chodź, zjaramy się powietrzem!
-nie da się tak .
- razem możemy wszystko .
|
|
|
Zrobię To Dokładnie Tak, Jak Zrobiłeś To Ty... Będę Bawić Się I Patrzeć Na Twoje Łzy...
|
|
|
Twoje cholernie piękne Oczy wpatrzone w moje łzy. Ta Cisza zabiła to, co pozostało. Spieprzyliśmy miłość.
|
|
|
-Zastanawiałaś się, jaką krzywdę zrobiłabyś ludziom, odbierając sobie życie?
-Ludziom? - udałam, że nie rozumiem.
-No na przykład mnie.
-Co bym Ci zrobiła?
-Zabiłabyś mojego przyjaciela.
|
|
|
"Może chce dobrze, ale pszynosze ból i nagle wszystko wokół warte jest hu*.Biegne do nikąd a coś mówi mi stój. Otwarta rana a ja znów sypie sól (...) Zawsze musze coś spierdolic..."
|
|
|
|