|
szyszuniaa.moblo.pl
najbardziej uwielbiam patrzeć Ci w oczy i uśmiechać się do Ciebie wtedy kiedy Ty uśmiechasz się do mnie i Twoje oczy wpatrują się w moje. ♥
|
|
|
najbardziej uwielbiam patrzeć Ci w oczy i uśmiechać się do Ciebie , wtedy kiedy Ty uśmiechasz się do mnie i Twoje oczy wpatrują się w moje. ♥
|
|
|
- źle wyglądasz. co Ci się stało.? - nic. nie zrozumiesz. - spróbuję. - a bolały Cię kiedyś wspomnienia.?
|
|
|
Wszystko komplikujesz.!
Wpatrujesz się we mnie i pod pretekstem mnie dotykasz.
Jednocześnie jesteś tak niedostępny dla mnie.
Jednak chcesz bym na ciebie patrzyła i była zazdrosna gdy rozmawiasz z innymi.
|
|
|
boję się uczucia, które towarzyszy mi za każdym razem, gdy cię mijam. < 3.
|
|
|
Wiesz jak spieprzyć życie, więc pieprz. Tylko proszę, nie mi.
|
|
|
bezwładnie usiadła na zdartym parapecie, starej kamienicy. rozkoszując się dymem swojego papierosa, zaciskała zęby jak kilkuletnie dziecko, nieznoszące sprzeciwu. biła się z myślami, wyklinając boga. kosmyki jej blond włosów, bezwiednie opadały na jej czoło. uchyliła delikatnie okno, by poczuć na dłoniach, mżący deszcz, za którym tak przepadała. 'przepraszam'. usłyszała, ciche skomlanie za plecami. 'przebacz mi'. - wypowiedziane, półgłosem. nie odwróciła się. nie mogła znieść jego widoku. nie po raz kolejny. bijąc się z własną podświadomością, wychyliła się za okno, przekonana o słuszności własnej śmierci. złapał ją za ramiona, w ostatnim momencie. spojrzała na niego swoimi przeszklonymi do granic możliwości źrenicami i dała mu w twarz. 'nie będziesz decydował o moim życiu. ani o życiu ani o śmierci.' - wyszeptała, po czym gwałtownie skoczyła z okna. tak, aby nie zdążył jej po raz kolejny powstrzymać.
|
|
|
wystarczyło jedno spojrzenie, wypowiedzenie z Twoich ust słowa ' cześć ' aby uczucie do Ciebie zaczęło w szybkim tempie wzrastać.
|
|
|
- Będzie dobrze .
- Bez Ciebie ? Nie..
|
|
|
spojrzała na niego smutnymi oczami , przepełnionymi miłością .
on patrzył , ale nie widział tego jak ona cierpi .
nie zauważył podpuchniętych oczu od płaczu , wystających zużytych husteczek z kieszeni i ciągłego zaciągania się nosem ..
a może on nie chciał tego dostrzec ? może nie chciał pytać co się stało bo dobrze wiedział , że chodzi o Niego .
Nie chciał się tłumaczyć dlaczego zostawił , zranił i skrzywdził .
Spuścił głowe i odwracając się na jednej nodze odszedł .
.. Pewnie było mu wstyd .
|
|
|
No tak i znowu odszedł . mogłam się tego spodziewać , przecież za każdym razem zostawia mnie jak znudzoną zabawke , ale ja jestem tak naiwną kretynką , że za każdym razem myśle , że będzie inaczej .
|
|
|
- To jest największy dupek jakiego znam ! Frajer jakich mało ! Najgorszy flirciasz i łamacz serc !
Dlaczego wiedząc o Nim tyle , pozwoliłam sobie Go pokochać .
Dlaczego byłam tak głupia i nie rozsądna ?
- a teraz cierpisz tak ?
- jak cholera , nie moge o nim zapomnieć .. !
- a co Ty chcesz zapominać ? przecież nic was nie łączyło , oprócz tego jednego spaceru i głupiego pocałunku .
- widać szybko się zakochuje ..
|
|
|
jej łzy nie znaczyły dla niego nic!
|
|
|
|