 |
sztefiii.moblo.pl
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg to
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
 |
Czasem życie bywa strasznie, okropne
Podsuwa nam pod nos, to, czego pragniemy,
A jednocześnie nie pozwala nam tego wziąć.
|
|
 |
- Jaki jest twój chłopak?
- Mój chłopak? Jest przystojny i inteligentny, do tego zabawny i słodki.
W sumie to ma tylko jedną małą wadę.
- Jaką ?
- Jeszcze go nie poznałam.
|
|
 |
I nienawidzę gdy dziewczyna przyjaźni się z chłopakiem, śmieje się i rozmawia, a wszyscy inni, którzy to widzą mówią, że zarywają do siebie i są w sobie zakochani.
Niestety, na takich ludzi nie ma lekarstwa.
|
|
 |
Marzę o tym, aby położyć się z Tobą w trawie, w środku lata. Słońce łaskotało by nas swoimi promieniami po policzkach, białe obłoki sunęły by powolnie przez błękit nieba. Trzymalibyśmy się za ręce i z zamkniętymi oczami wsłuchiwali się w drganie powietrza.
|
|
 |
Najpiękniejszym doświadczeniem jest widzieć uśmiech osoby,
którą kochasz i wiesz, że uśmiecha się dzięki Tobie.;*
|
|
 |
Ona śmiała się bez żadnego konkretnego powodu.
Nie było żadnych romantycznych kolacji, wyjazdów do kina czy teatru.
Były spacery w deszczu bez parasola, po chodnikowych dziurach,
parkowe wędrówki w towarzystwie komarów,
wieczorne spotkania z rozdeptanymi ślimakami pod stopami
oraz plac zabaw nocą przy blasku księżyca..
|
|
 |
Zamykam ten rozdział, odcinam się całkiem
Powierzchowne obietnice i rozmazane sny.
Przeznaczenie samo sobie nie poradzi.
|
|
 |
Nienawidzę Cię za wszystko.
Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło.
Za nieprzespane noce i litry połykanych łez.
Nienawidzę Cię za wiele rzeczy a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.
|
|
 |
Mieli bardzo prosty plan: być razem do końca życia.
Plan, co do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się, że jest jak najbardziej realny.
Byli najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i bratnimi duszami i wszyscy uważali, że bycie razem jest ich przeznaczeniem.
Ale tak się złożyło, że pewnego dnia przeznaczenie bezdusznie zmieniło zdanie.
|
|
 |
Rozstanie boli tak bardzo dlatego, że nasze dusze stanowią jedno.
Może zawsze tak było i może na zawsze tak pozostanie.
Może przed tym wcieleniem żyliśmy po tysiąc razy i w każdym życiu siebie odnajdowaliśmy. I może za każdym razem z tego samego powodu nas rozdzielano.
Co oznaczałoby, że dzisiejsze pożegnanie równa się pożegnaniu sprzed dziesięciu tysięcy lat i stanowi preludium przyszłego pożegnania.
|
|
 |
Ale brutalna i przedłużająca się rozłąka pomogła im upewnić się, że nie potrafią żyć z dala od siebie, i wobec tej prawdy, która nagle wyszła na jaw, dżuma była drobnostką.
|
|
|
|