|
ból doświadczeń sprawia, że śmiech znika, mówili nie patrz, mówili nie dotykaj
|
|
|
chodzę w XXL, robię bum - bum bach, gwiazdek mam 5 na 5, moje kung-fu to rap
|
|
|
znam takie co lubią się rżnąć, wiedzą jak kusić, mają wszystko czego dusza zapragnie, prócz duszy
|
|
|
nie pierdol, że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno
|
|
|
dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic, bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić
|
|
|
trochę się zmienia brat, miliony wdechów, wydechów, spojrzeń, zwierzeń, prawd i sprzeniewierzeń
|
|
|
czujesz ten bas? to szpadymelodia, betonowy las jara się jak pochodnia, rytmu trans to nasze paliwo co dnia, brudna prawda o życiu w szerokich spodniach
|
|
|
wyryje dwa serca w kamieniu węgielnym
|
|
|
czasami chciałabym nauczyć się być obojętna, na błędy które tak często popełniasz, czasami wolałabym mieć serce z kamienia, niż co dzień czuć w sobie, że wciąż nic się nie zmienia
|
|
|
chodź, zaśpiewamy dziś tak głośno jak tylko można, gubiąc samotność i niech będzie zazdrosna
|
|
|
na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl waży grubo ponad tonę
|
|
|
pamiętasz dojrzewanie? niezapomniany klimat, pierwsze balety, amfetamina i tanie wina, blauki spędzone w kinach były całym naszym światem, pierwsza miłość i pierwszy foch przyjęty na klatę
|
|
|
|