|
szaramyszz.moblo.pl
to takie.. niepojęte. Ty patrzyłeś na mnie codziennie.. a ja widziałam tylko jego.
|
|
|
to takie.. niepojęte. Ty patrzyłeś na mnie codziennie.. a ja widziałam tylko jego.
|
|
|
Kiedy byłam w podstawówce, kazano napisać kim będę gdy dorosnę. Napisałam więc 'Szczęśliwa'. Powiedzieli, że nie zrozumiałam o co chodziło w zadaniu. Ja odpowiedziałam, że nie zrozumieli o co chodzi w życiu .
|
|
|
bo najważniejsze to mieć kogoś, z kim można przebrnąć przez to pojebane życie.
|
|
|
- Co robisz ?
- Odpisuję na sms'a.
- W środku nocy ?!
- Nie moja wina, że tęskni.
|
|
|
Nie płaczesz kiedy wszyscy się tego po tobie spodziewają, zapisujesz w sobie każdy, choćby najmniejszy powód do smutku, ale się trzymasz... aż w końcu wybuchasz, a do płaczu jest w stanie doprowadzić cię choćby najbłahsza błahostka.”
|
|
|
- Szczęście wyjebało w kosmos.
- E tam znowu w kosmos. Jest obok.
|
|
|
Wystarczyło tylko to, że na jakiś czas wyłączyłam telefon a Ty stawałeś na głowie by dowiedzieć się co się stało.
|
|
|
nie będąc jeszcze razem powiedzieliśmy sobie więcej , niż niejedna para zakochanych .
|
|
|
Stoję nerwowo bawiąc się kosmykiem swoich włosów. Nasze spojrzenia się spotykają, a ja powstrzymując oddech, spuszczam wzrok. Moje serce na kilka sekund staje, a tętno cichnie. Taka kilkusekundowa śmierć jest niezwykła.
|
|
|
Jego wzrok - tak inny od innych spojrzeń. Jego dłonie - dają ciepło moim dłonią w zimny wieczór. Jego usta - tak idealnie pasują do moich ust. Jego serce bije w takim samym tempie co moje. On jest mi przeznaczony.”
|
|
|
Wstaję rano, potrafię się śmiać, odnawiam kontakty ze światem. Jak widzisz radzę sobie bez Ciebie. Tylko czasem jeszcze zapominam oddychać. Zwłaszcza kiedy przechodzisz obok.
|
|
|
Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę: bank może zamknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie, bez żadnego ostrzeżenia – w każdej chwili może zatrzymać nasze życie
|
|
|
|