|
szamanka94.moblo.pl
ja już nie zadaję sobie żadnych abstrakcyjnych pytań. nie zastanawiam się czemu jest tak a nie inaczej. nie jestem w stanie zmienić faktu że moje przeznaczenie ma cho
|
|
|
ja już nie zadaję sobie żadnych abstrakcyjnych pytań. nie zastanawiam się, czemu jest tak, a nie inaczej. nie jestem w stanie zmienić faktu, że moje przeznaczenie ma chore poczucie humoru.
|
|
|
uwielbiałam jak się na mnie złościł. nikt nie potrafił tak uroczo, marszczyć czoła jak on. krzyczał na mnie jak na małą dziewczynkę. a ja się tylko uśmiechałam, doskonale wiedząc, że to nie potrwa długo, że zaraz podejdzie i mnie przytuli w ramach przeprosin.
|
|
|
Chora manipulantka i egoistka z przerostem ambicji i pieprzoną dumą w zanadrzu .
|
|
|
Przyjaciel za którym biegłeś choć on sam za sobą nie nadążał. Przyjaciel przy którym byłeś zawsze i wszędzie. Człowiek który pozostawiał ślady swoich łez na Twoim swetrze. Przyjaciel dla którego potrafiłeś milczeć mimo swej gadatliwości. Przyjaciel do którego potrafiłeś mówić potocznie wiedząc ,że nie rozumie Twojej elokwencji. Przyjaciel który mógł zawsze na Ciebie liczyć. Przyjaciel który mógł powiedzieć Ci o wszystkim. Przyjaciel którego humory znosiłeś cierpliwie. Przyjaciel którego akceptowałeś i kochałeś nad życie. Przyjaciel który był dla Ciebie najważniejszy ale zapomniał o tym o Twoim istnieniu bo na horyzoncie pojawili się inni. Niby tacy wspaniali, a nie było ich kiedy ich potrzebował.
|
|
|
z przyjaciółmi z tamtych czasów dziś się mijam bez słowa , a wtedy , wiem , mogłabym za nich zamordować
|
|
|
Zawsze możesz przecież popierdolić o odpowiedzialności, nawciskać mi kitów o rozsądku , a ja i tak Ci powiem , że mam to wszystko w dupie , że to wszystko gówno prawda . Przecież sam mi mówiłeś , że nie sparzysz się dopóki nie spróbujesz , pamiętasz ?
|
|
|
.gdybym mogła to bym Ci strzeliła takiego kopa w dupę, że byś normalnie w locie z głodu zdechł !
|
|
|
pobiegła na stację PKP by cię zatrzymać. w filmie by zdążyła.
|
|
|
Prosiaczek zapierdolił poduszkę Kubusiowi i poszedł spać. - teraz prawdziwych przyjaciół nie ma nawet w bajkach.
|
|
|
Ja tam jeszcze niedzielą żyję, a tu mi się poniedziałek przez okno wpierdala.
|
|
|
Jak tam wczorajsza impreza? udana? -nie wiem, jeszcze mi nie opowiadali.
|
|
|
a najbardziej w tym całym syfie potocznie zwanym światem kochała wolność, świadomość, że może iść miastem, zdzierając obcasy na nierównych chodnikach z uśmiechem od ucha do ucha, pomimo, że ludzie patrzą na nią jakby uśmiech był czymś zdrożnym, jakby to było coś nielegalnego.
|
|
|
|