Siedziałam na łóżku w dresie. W tle słychać było smutną muzykę. Opierając głowę o ścianę z moich oczu po bladych policzkach popłynęły łzy a w głowie wciąż przewijały s
Siedziałam na łóżku w dresie. W tle słychać było smutną muzykę. Opierając głowę o ścianę z moich oczu po bladych policzkach popłynęły łzy, a w głowie wciąż przewijały się myśli, co jeszcze się spierdoli.
Nienawidzę Cię za wszystko. Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło . Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy a przde wszystkim za to że myślałam że cie dobrze znam, a wszystko to okazało się kłamstwem a ja wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.
A mówią mi zostaw i tak wszystko się wali, specjaliści, znawcy serc, którzy nigdy nie kochali. mówią znajdz sobie innego, nie ma nad czym szlochać, inni są lepsi ich też da się pokochać ..