|
sylwuskkaa.moblo.pl
Rzucona bez żalu na pożarcie jak ochłap
|
|
|
Rzucona bez żalu, na pożarcie jak ochłap ,
|
|
|
Co by powiedział matce, że skończyła edukację?
Jakie ma kwalifikacje, to że lubi wakacje,
|
|
|
Taka zgrabna ona przesiąknięta euforią...
Na jej widok nawet mi by sterownik pierdolnął ...
|
|
|
To nie hit z telenoweli w stylu ona i on
|
|
|
Nie przegram mego życia, taka dzieli nas różnica
Nic nie wiesz o ulicach, inną mentalność masz życia.
|
|
|
Sperma znów ci się odbiło, chuj ci w dupę, że aż miło
|
|
|
Ssij skurczone fiuty, które lubią drug maraton
Chuj ci w dupę za to gwiazdo czyjaś tyś? niczyja
W formie nie utrzyma cię nawet sprawny retusz ryja
|
|
|
Jestem wymarzonym księciem lecz nie w twojej bajce szmato
|
|
|
Nie wiem z czego się cieszysz, zaraz będziesz rzewnie płakać
Jak my zaczniemy grzeszyć, a ty po ścianach latać
Kurwa małolata jeden, chuj żadna strata
Masz tu kata w trzech osobach, teraz ci się nie podoba?
Kurwa jaka szkoda, prawie mi cię żal
Ale nie ma już odwrotu, więc na koszmar się gotuj
Będziesz krzyczeć daj se spokój, po chuj nikt cię nie usłyszy
Nie przerywaj ciszy, zaraz dostaniesz wycisk
Nie chcę twojej piczy kurwo wyjdziesz od nas z niczym
Siniaków nie zliczysz, dzisiaj zbliżysz się do piczy
Nie masz tu paniczy tylko siłę strachu widzisz, siłę strachu widzisz
|
|
|
Myślisz, że nic nie wiem, a ja wiem o tobie wszystko
Jesteś zwykłą dziwką rozkminiłem cię szybko
Podbijasz z mokrą cipką, myśląc, że chłopcy to łykną
Dziś to ty będziesz łykać pod warunkiem, że ktoś z nas
Będzie chciał w twe gardło wtykać, nagle temat się wymyka
|
|
|
Więc brrr ssij go...
ha ha ha ssij go
|
|
|
Gdyby każdy fiut, którego żarłaś był z czekolady
Miałabyś zapas cukru na kolejne trzy dekady
Nie dam rady opisać, twojej skurwiałej urody
To tania parodia Dody w połączeniu z żółtobrodym
|
|
|
|