|
sylaba.moblo.pl
Czuję jak w moim sercu rodzi się nadzieja. Gdy biegnę już. Kolejną z dróg.
|
|
|
Czuję jak w moim sercu rodzi się nadzieja.
Gdy biegnę już.
Kolejną z dróg.
|
|
|
księgi pięknych myśli pełne pokrył gruby kurz.
|
|
|
tysiąc razy oddawać
to, co zdarzyło się raz.
|
|
|
- Widzisz?
- Śnieg? Widzę.
- Teraz jest piękny i biały, prawda?
A za kilka dni będzie brudy.
Aż w końcu całkiem stopnieje.
- Taka już kolej rzeczy.
- Właśnie. Dlatego nie chcę się już zakochać.
|
|
|
przed sobą nie ucieknę.
przed sobą się nie schronię.
|
|
|
Ciesząć się swoim szczęściem niszczysz we mnie całą reszte.
|
|
|
spuścić wzrok.
nie patrzeć w oczy.
choć sróbować zapomnieć o tym co było.
|
|
|
z góry na dół.
jak z jedenastego piętra.
Ty nie znasz tego uczucia.
pękniętego serca
|
|
|
Najtrudniejsze w samotności są wieczory, kiedy zdajesz sobie sprawę, że kolejny dzień tracisz, nie mając dla kogo go wykorzystać.
|
|
|
nagle kolana Ci się uginają na widok walącego się świata,
a przecież przed chwilą wszystko było okej.
|
|
|
Teraz wiem, że istnieją ludzie, w których towarzystwie człowiek czuje się lepiej, wszystko, co gorzkie przemija, a świat rozpromienia słońce.
|
|
|
a czasem nawet spowiadam się pralce.
|
|
|
|