|
sylaba.moblo.pl
Zgubiłam się między dniem a nocą fikcją a rzeczywistością uśmiechem nr 4 a nr 636. Nadszedł czas odkurzyć półkę. Każdą szufladkę. Każdy zakamarek... Zapisać na dodat
|
|
|
sylaba dodano: 14 czerwca 2010 |
|
Zgubiłam się między dniem a nocą, fikcją a rzeczywistością, uśmiechem nr 4 a nr 636.
Nadszedł czas odkurzyć półkę. Każdą szufladkę. Każdy zakamarek...
Zapisać na dodatkowej płycie kilka ważnych wspomnień i wydarzeń.
Poddać się formatowaniu. Żyć chwila jak w dzieciństwie.
|
|
|
sylaba dodano: 14 czerwca 2010 |
|
Bardzo starałam się zapanować nad płaczem. Pamiętam, jak pewnej nocy, zwinięta w kłębek w tym samym rogu tej samej starej kanapy, znowu zalewając się łzami pod wpływem tych samych co zawsze żałosnych myśli, spytałam samą siebie: Czy jest w tej sytuacji coś, co mogłabyś zmienić? Byłam w stanie wymyślić tylko tyle, by zwlec się z kanapy i nie przestając szlochać, próbować stać na jednej nodze pośrodku pokoju. Skoro nie potrafiłam powstrzymać łez ani zmienić tego ponurego wewnętrznego dialogu, chciałam udowodnić, że wciąż jeszcze sprawuję nad czymś kontrolę: przynajmniej mogłam się zapłakiwać, balansując na jednej nodze. To już było coś.
|
|
|
sylaba dodano: 14 czerwca 2010 |
|
Może przegrałam już życie? Czasami czuję jakby śmierć dawała mi znaki, by powoli żegnać się z otoczeniem. Stoję nad przepaścią. Wokół widzę pustkę. Otacza mnie ciemność. Durna myśł wciąż krąży w mej głowie: "..nie wszystko stracone". Gdy uwierzę, nastąpi koniec czy początek? Retoryka. Niektóre pytania i tak nie mają już dziś sensu.
|
|
|
sylaba dodano: 14 czerwca 2010 |
|
Jeśli zmierzyć wszystkie siły, jakie włożyłam w odbudowanie naszego szczęścia, kilkukrotnie zdobyłabym Mount Everest. I obyłoby się bez tych setek wylanych łez.
|
|
|
sylaba dodano: 14 czerwca 2010 |
|
Pieprzone ulice w pieprzony 14 lutego. Idiotyczne baloniki w kształcie serduszek unoszące się nad głowami. No tak. Przecież prawdziwe serce na nitce nie wyglądałoby już tak efektownie.
|
|
|
sylaba dodano: 14 czerwca 2010 |
|
Tylko klawisz delete uśmiecha się do niej szyderczo, jakby chciał ugryźć.
Nie ma zamiaru wszystkiego skasować.
Nazw, wiadomości.
To tak, jakby kasowała siebie samą ze wspomnieniami.
|
|
|
sylaba dodano: 13 czerwca 2010 |
|
Czy Ty wiesz, że oddałabym wszystkie Twoje zasrane anioły za jedną godzinę z nim?!?
Tą jedną, jedyną godzine?! Żebymu powiedzieć to czego nie zdążylam.
Czy Ty wiesz co powiedziałabym mu jako pierwsze?! Powiedziałabym mu, że najbardziej
żałuje tych wszystkich grzechów, których nie zdążylam z nim popełnić..
|
|
|
sylaba dodano: 13 czerwca 2010 |
|
Kiedyś napcham Ci do mordy tych pierdolonych czerwonych czereśni,
a potem każę Ci je wyrzygać.
Zobaczysz jak się czułam kiedy karmiłeś mnie szczęściem
i kazałeś w jednym momencie całkowicie usunąć je z mojego wnętrza !
|
|
|
sylaba dodano: 13 czerwca 2010 |
|
Drzwi stały otworem. To prawda, nie otworzyła ich sama. Zrobił to jej lokaj. Jego imię:Nuda. Poprosiła: "Nudo, poszukaj mi zabawki." A on odpowiedział: "Robi się , proszę pani." I wyciągnąwszy białe rękawiczki, by nie zostawić odcisków palców, zapukał do mego serca i zdaje się, powiedział, że nazywa się Miłość
|
|
|
sylaba dodano: 13 czerwca 2010 |
|
Setki myśli na sekundę. Nie ogarniam.
Teraz tylko czekać co będzie dalej i tyle.
Tylko tyle, chyba aż tyle.
|
|
|
sylaba dodano: 13 czerwca 2010 |
|
Czasami wolałabym, żeby ktoś dął mi scenariusz wobec którego mogłabym postępować. Nauczyłabym się go na pamięć i spokojnie dążyła do happy endu.
|
|
|
sylaba dodano: 12 czerwca 2010 |
|
wyrzuciłam całą szafę, żeby nie musieć patrzeć na ubrania, o których mówiłeś ładne. zmieniłam kolor włosów, żeby nie widzieć obrazów, w których się nimi bawiłeś i gładziłeś. nie wychodzę z domu, żeby nie musieć cię widzieć. a mimo to, kiedy zamykam powieki choć na chwilę, pojawiasz się na nich ty.
|
|
|
|