 |
Jedynym błędem którego najbardziej żąłuję jesteś TY.
|
|
 |
Nie chcę mieć wpomnień o Tobie, chcę mieś wspomnienia z Tobą.
|
|
 |
Boje się że jeżeli to zrobimy, to wszyscy się dowiedzą. No co ty nikt sie nie dowie, powiedział całując ja czule w usta. Zrobili to. On wprawiony, ona niedoświadczona. Pierwszy raz rozdziewiczał. Kilka dni poźniej wiedziała cała szkoła, wiecej się do niej nie odezwał. Wyśmiewał ją razem z kolegami. Chwalił się. Ona piana, zrozpaczona, wzięła sznur, poszła do lasu, zawiązała pętle, przełożyła przez głowe, i rozpłakała się. Nie umiała odebrać sobie życia. Nie chciała marnować życia przez takiego frajera jakim się okazał. Wróciła do domu, wzięła nóz i pocięła sobie nadgarstki. Krwią napisała na ścianie " One day can change everything". Przegreśliła i napisała "Carpe diem". Wróciła do szkoły z podniesionym czołem. Przestała zwracac na niego uwagę. Chciała zapomnieć, ale nie umiała. Ciągle napotykała go na swojej drodze. Mijając się na korytarzach nie zwracali na siebie uwagi. Gdy ukradkiem zerkała na niego, widziała jak spuszcza szybko zdenerwowany wzrok z niej. Może chciał przeprosić?
|
|
 |
Pamiętam te czasy kiedy byliśmy dla Siebie wszystkim, a teraz nie potrafimy spojrzeć sobie w oczy, mijając się na ulicy.
|
|
 |
Ej chłopcze, wiesz że Cię Kocham?
|
|
 |
Powiedział że ją kocha, ona odpowiedziala to samo. On ją wyśmiał, ona się zabiła.
|
|
 |
Ona się zakochała,
On ją wykorzystał,
Ona zamilkła,
On ją wyśmiał,
Ona była zrozpaczona,
On bawił się z kolegami na całego,
Ona się zabiła,
On trzeźwial.
|
|
 |
One day can change every thing...
|
|
 |
Życie jest jak domek z kart, jeden nieostrożny ruch, i wszystko się spierdoli...
|
|
|
|