|
sweetiee.moblo.pl
nie musisz mnie kochać ba nie musisz mnie nawet lubić ale będziesz żałować obiecuję
|
|
|
nie musisz mnie kochać, ba nie musisz mnie nawet lubić, ale będziesz żałować - obiecuję
|
|
|
nie uznajesz żadnych wartości, całe twoje życie to nihilizm, cynizm, sarkazm i orgazm
|
|
|
ludzi, których nienawidzę widuję codziennie, a żeby zobaczyć osobę, którą kocham muszę czekać miesiącami
|
|
|
wczorajsze łzy ? przepraszam to tylko chwila słabości - do której też mam kurwa prawo od czasu do czasu !
|
|
|
w podstawówce i gimnazjum byłyśmy przyjaciółkami. nie spędzałyśmy osobno żadnego weekendu. spanie u siebie, melanże i plotki - wszystko razem, byłyśm jednością. jedna za drugą gotowa była zabić. a dziś? z chęcią obie zatłukłybyśmy się przy najbliższej okazji. jednak obie jesteśmy tak dumne , że przechodząc tylko mierzymy się z wrednymi minami i przechodzimy dalej. i pomyśleć , że kiedyś o tej dziewczynie mówiłam ' przyjaciółka '
|
|
sweetiee dodał komentarz: |
19 grudnia 2010 |
sweetiee dodał komentarz: |
18 grudnia 2010 |
|
|
bo dawniej dziewczyny się bardziej szanowały, nie upijały się do upadłego, nie klnęły, żeby pokazać jakie są wyluzowane, nie musiały ubierać się jak dziwki, żeby zbyt nie odstawać na imprezie i analizować zdawkowe zdania w smsie, nie musiały czekać na jego telefon, który on ma tak naprawdę cały czas przy sobie, znosić pseudo-dowcipnych chamskich uwag i odzywek, liczyć kalorii, żeby choć trochę figurą przypominać top modelki, zabiegać o zasranego księciunia, nie zabiegać i popaść w rozpacz, bo jemu jednak nie zależało tak bardzo...
bo dawniej dziewczyny nie były takie samotne i może smutne też mniej były...
|
|
|
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nuż, może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz, że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie..że może.. Ach, miałeś tak? Bagatelizujesz wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz, że jest ona pozbawiona sensu.... Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę, nie mów mi, że rozumiesz.
|
|
|
Kiedyś o mnie zapomnisz tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa, albo jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. Zapomnisz jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. Zapomnisz pojedyńcze słowa, gesty, myśli.
Wszystko uleci z Ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę i okaże się, że scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej małej główce, nie zrobił karjery, nie zarobił milionów, a zmarł w parku z butelką taniego wina w ręku.
Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. Oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. Szczęście wypełni Cię po brzegi, od paznokci u stóp do końcówek rzęs.
Życzę Ci tego, wiesz.
I będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka, ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile. Jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem, ale osobno
|
|
|
Będziemy się mijać jeszcze jakiś czas. Dziwnie pośpieszać wzrok, żeby się odwrócił, przywoływać pogardliwe myśli, upadłe słowa. Teatr maskowy!
Akt pierwszy, scena druga: "ŻE NIBY BEZ BÓLU".
|
|
|
nie zakochałam się w chłopaku z plakatu, ze snu, czy własnej wyobraźni.
Zakochałam się w chołpaku który istnieje, ale to też było bez sensu
|
|
|
|