 |
Czy Ty kiedykolwiek sobą byłeś choć przez chwilę?
Jesteś produktem ubocznym świata, w którym żyjesz
Mentalny rak pożera, wzorem są debile
Ponownie witam Was w rzeczywistości, tyle.
|
|
 |
Najpierw odstaw Red Bulla, którego pijesz z rana
Papierosa, po którego sięgasz, też nie zapalaj
Odpuść kawę, alkohol, nie skręcaj jointów
wszystko jest dla ludzi, ale zacznij od początku.
|
|
 |
Podnoszę się i dźwigam to gówno dalej
I proszę Cię, nie mów nic, tylko nalej..
|
|
 |
Może będzie kiedyś lepiej i znajdę swoją drogę,
zamienimy kilka słów i zmienimy coś w sobie.
Zostawmy wspomnienia, dręczą nas nieustannie
my musimy coś zmieniać, by nie zostać na dnie.
|
|
 |
Palę za sobą mosty - znajomym ciężko pojąć, że palę je nawet wtedy, kiedy oni na nich stoją.
|
|
 |
I dobrze wiem najlepsza terapia to spowiedź,
więc to co siedzi we mnie chcę opowiedzieć Tobie.
|
|
 |
Znam to bardzo dobrze, bo kiedy sam byłem na dnie,
to żaden z was skurwysyny nie raczył odwiedzić mnie,
teraz stoi tutaj każdy, odpicowany pod szyje,
i robi dobrą minę do złej gry myśląc, że jej nie odkryje.
|
|
 |
Więc układam tą pościel, nie zostawiając kartki
Wyskakuję oknem, nie ma się co mamo martwić.
|
|
 |
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka,
nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska.
|
|
 |
I co teraz popierdolony świecie?
Nawet taki gość jak ja musi zaufać kobiecie,
siła to jedno,
ale spokój daje tylko ktoś obok.
|
|
 |
Nie trzymałem się z ludźmi, trzymałem się z dala
mówiąc się nie kłóćmy, lecz wypierdalaj
Nara, bo w tym cały ambaras,
żeby dwoje chciało na raz, a tylko jedno się stara.
|
|
 |
Że nie zależy mi na niczym bo czuję pustkę w sobie.
Nie ma nic wstydliwego w tym że kogoś zraniłeś,
każdy ranił, lecz w jaki sposób to zrobiłeś?
Jeśli zdradziłeś to jesteś bez wartości,
nie można Ci ufać bo do kurewstwa masz skłonności.
|
|
|
|