|
sunshinereggaex3.moblo.pl
chcę się wyspać więc nie wysyłaj mi wiadomości w środku nocy skoro nie muszę ewakuować się z łóżka. nie podchodź znienacka tak dla swojego dobra bo nie wykluczam że
|
|
|
chcę się wyspać, więc nie wysyłaj mi wiadomości w środku nocy, skoro nie muszę ewakuować się z łóżka. nie podchodź znienacka - tak dla swojego dobra, bo nie wykluczam, że przypadkiem mogę zaliczyć łokciem Twój nos. nie całuj mnie ciągle, nie łap non stop za rękę i nie mów za dużo uczuciach. na powitanie muśnij tylko wargami mój policzek, szepnij do ucha jakieś proste 'cześć', i chodź czasem ze mną ramię w ramię bez splatania dłoni, i uśmiechaj się tylko dla mnie. wystarczy - oddam Ci serce.
|
|
|
naciągnęłam mocniej bluzę na drżące dłoni przytrzymując butelkę z piwem między kolanami. - to chore, nie? - wybełkotałam przełykając kolejny łyk. szumiało mi w głowie, lecz wyłapałam, że cicho łkam pod nosem. - zostawił mnie. to koniec, przesadziłaś, odchodzę! dupek. a mówił, że mnie kocha, nigdy mnie nie zrani. - jęknęłam podnosząc wzrok na swojego towarzysza. - jesteście cholernymi skurwielami, wiesz? i byście tylko ruchali, pili, ranili i odchodzili. dzięki za coś takiego. istne gówno. - podniósł na mnie przeszkolone łzami spojrzenie podejmując opowieść, a zanim cokolwiek załapałam kończył opowieść obejmującą całe swoje życie. to chore, łykał kolejne hausty zimnego lecha, wykurwiał na przeszłość, łkał nad tym, co jest teraz i przez tą jedną noc, nawet nie wspomniał, jak ma na imię, podczas kiedy mrok zacierał rysy Jego twarzy.
|
|
|
co z tego, że usiedliśmy w ostatniej ławce, i zupełnie nie słuchaliśmy tego, co było czytane? co z tego, że nic nie zakodowaliśmy w głowach, wychodziliśmy z klasy pod pretekstem łazienki, a zabieraliśmy tylko pineski z tablicy na korytarzu? co z tego, że obraliśmy maskotkę małego głoda za anglistkę, a wbijając owe pineski między dwie żółte nóżki szmeraliśmy pod nosem 'już Ci dobrze?', niczym mantrę. pieprzyć, nie ma zasad.
|
|
|
czasami powinnam Cię tak porządnie uderzyć w głowę. może wtedy zrozumiesz jak mi zależy.
|
|
|
Wiesz o czym teraz myśle? O Wszystkich chwilach spędzonych z Tobą, o tych dobrych i złych. Wiem, były momenty w których myślałam że to się już dawno skończy..jednak zawsze dawaliśmy sobie jakoś z tym wszytkim rade, zawsze szukaliśmy wyjścia z problemu. Nigdy nie było sytuacji z której nie było wyjscia..A teraz? Powiedz, co teraz się z Nami stało? Gdzie się podział tamten zapał, miłość i pragnienie szczęscia? Zgubiliśmy to i zniszczyliśmy.
|
|
|
Wiesz..To chore. Mimo że już kogoś mam czuje ogromną pustke w sercu. Czuje że brak mi czegoś co powinno być na 1 miejscu. Brak mi prawidziwego uczucia, i Twojego spojrzenia jakbym była najważniejsza osobą na świecie. Całuje go ale myślę własnie o Tobie. Mówię do niego, opowiadam mu różne historie ale czuje, że lepiej byłoby gdybym to Tobie je opowiadała. Po prostu TY byleś mężczyzna mojego życia, nie żaden Nowy. Tylko Ty.
|
|
|
sobą też gardzę, bo cierpię przez to że nie potrafię czasem odwrócić się plecami, od tych ludzi którzy ranią mnie i mają mnie za nic.
|
|
|
Wcale go nie potrzebuje - pomyślała, odkładając telefon i nie odpowiadając na jego sms'a...ale odpisać mogę - i wzięła telefon do ręki.
|
|
|
Poprawiasz mi humor lepiej niż milion kostek czekolady, lody z filmem i koc z herbatą.
|
|
|
Pozbieram tylko kawałki mojego złamanego serca i już mnie nie ma.
|
|
|
spytali się czy potrafię zapłakać na zawołanie, przywołałam wspomnienia o tobie, płakałam jak dziecko za mamą - nie mogli mnie uspokoić .
|
|
|
czas głębokich spojrzeń, tajemniczych uśmiechów i skradzionych pocałunków przeminął bezpowrotnie.
|
|
|
|