|
sumasumarum.moblo.pl
Kiedy masz wszystkie karty w ręku zaczyna grać z tobą w szachy.
|
|
|
Kiedy masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy.
|
|
|
są ze mną chociaż nie muszą . < 3
|
|
|
Słuchaj wyraźnie co mówi Twoje serce, nie szukaj więcej, ja daję Ci powietrze, oddychaj szybko, przed Tobą wszystko .
|
|
|
Popatrz na nią. Przyjrzyj się jej uważnie. Kogo zobaczysz?. Wyglądem kobietę, ale psychicznie małą dziewczynkę, która potrzebuje twojego wsparcia. ubiera się zwyczajnie, ale jeśli zakłada sukienkę, to wiedz że tylko dla ciebie. Jeśli mówi że jesteś głupi, nie traktuj tego jako obrazę, tylko jako słowo powiedziane z serca, bo cię kocha, jeśli prosi cię byś czegoś nie robił to tylko dlatego że boi się stracić to co dla niej jest tak cholernie ważne, być może dlatego tak często odchodzi od towarzystwa z połową piwa w jednej ręce i papierosem w drugiej. tylko dlatego żebyś poszedł za nią, przytulił do siebie, chroniąc przed całym światem, powiedział że wszystko będzie dobrze. Ona jest tylko człowiekiem. Tylko kobietą. I czasami też ma dosyć.
|
|
|
uwielbiam patrzeć kiedy uśmiechasz się , a Twoje oczy błyszczą podczas gdy mijasz przeciwników i trafiasz piłką do kosza . możesz sobie teraz wyobrazić dlaczego jestem na każdym meczu i dopiero wtedy gdy Ty przejmujesz piłkę na mojej twarzy pojawia się lekko zauważalny uśmiech .
|
|
|
pesymista widzi ciemny tunel , optymista widzi światełko w tunelu , realista widzi pociąg , a maszynista widzi trzech debili na torach xD .
|
|
|
Nie przeszkadzaj mi proszę kiedy tworzę. Nigdy nie stracimy kontaktu wzrokowego z mojej inicjatywy. Całuj powoli. Zakaz skrętu w lewo. Dom pełen wygłodniałych wilkołaków, wampirów i zombie. Nakaz palenia. Podtrzymujesz moją dłoń kiedy ta chowa się do kieszeni. Czy zapach włosów zależy od ich koloru? Uwielbiam kuchnię włoską. Ciekawe o czym teraz myśli potwór z Loch Ness .
|
|
|
Ludzie którzy udają kogoś kim nie są, po prostu nie maja charakteru. Z jednej strony podziwiam ich, za wspaniałą grę aktorską, ale z drugiej współczuję im, że nie potrafią się otworzyć i pokazać całemu światu jakimi nie kiedy wspaniałymi ludźmi są .
|
|
|
Wydaje mi się, że nie mogę istnieć. Zgubiłam się na drodze do życia. Co było wcześniej? Kawałek dzieciństwa, wolno – nie wolno, zakazy, nakazy. I wielki bunt. I całkowita przegrana. A w końcu triumf dorosłych: „a nie mówiłem?” Pozostał zapach sal szpitalnych, twarze chorych psychicznie i nienawiść do świata, ludzi, życia. I chęć samounicestwienia .
|
|
|
-O czym teraz marzysz.?– zapytał swoim grubym, pięknym głosem. Uśmiechnęłam się. –Marzę o kolacji przy świecach, w Paryżu z Tobą. –Chyba dam radę spełnić Twoje marzenie, jak sądzisz.? –Sądzę, że Cię kocham, wariacie.– śmiejąc się, czule go pocałowałam. Następnego dnia wchodząc do jego pokoju, ujrzałam dziesiątki zapalonych świec i rozłożone talerze. Ze zdziwieniem podniosłam brew i spojrzałam w jego oczy. Wziął mnie za rękę i kazał mi usiąść. Po chwili przyniósł stos cudownie pachnących cynamonem naleśników. Dopiero wtedy zauważyłam, że pośrodku stolika stała niewielka figurka wieży Eiffla. –Jesteś niesamowity, wiesz.?– powiedziałam, a on w milczeniu pocałował mnie w czoło.
|
|
|
wiem , że czasem mówię rzeczy, których nie rozumiem .
|
|
|
|