|
sukonieprowokuj.moblo.pl
Jedynym chłopcem za którym będę biegać będzie mój synek bawiący się ze mną w berka.
|
|
|
Jedynym chłopcem, za którym będę biegać, będzie mój synek bawiący się ze mną w berka.
|
|
|
-Co ty tak tym pilniczkiem popierdzielasz?
- Czochram sobie pandziorki . xd
hahahahahah xd
|
|
|
noce bezsenne to już jest standard, brak oddechu i zapachu Twego ciała.
|
|
|
Najbardziej boli, nie złamany paznokieć, rzucony chłopak czy szlaban na komputer. Boli kiedy odchodzi osoba, z którą byłeś na prawdę blisko.
[*] Angela.
|
|
|
Na tych osiedlach witam ciebie ziomuś
tu sam sobie nie ufasz, a co dopiero komuś
Na tych osiedlach wśród bólu i cierpienia
zaciskasz pięści bo wiele masz do stracenia
|
|
|
na tych osiedlach nie ma miejsca dla wzruszeń tu los potrafi pisać najcięższe scenariusze.
|
|
|
Nie potrzebuje romantycznych kolacji . Możesz wziąć reklamówkę z piwem i worek truskawek . Możesz jak zwykle pachnieć nikotynowym dymem . Nieważne . :* :)
|
|
|
On znów podepcze jej uczucia, a jej serce przytrzaśnie w drzwiach.
|
|
|
- Kosiasz mnie ? - Nie. - Pf. A ciałem Ci liziaka daś. - No kocham ! - Telaś to za póśno. - Poważnie Cię kocham. - Dobla, dobla . powieć, że liziaka ściałaś : D
|
|
|
- chodź z nami na tego Sylwestra. - prosiła mama. - nie! ile razy mam mówić, że nie chce nigdzie iść? - krzyczałam. - sama będziesz siedzieć? - zapytała. - tak. - syknęłam. - chyba by mi serce pękło gdybyś siedziała sama jak palec w takim dniu. - łzy stanęły jej w oczach. - cały rok siedzę sama, nikt się mną nie interesuje więc w Sylwestra też mogę. - wyjąkałam łamiącym się głosem. wyszła z kuchni ukrywając mokre od łez policzki , może w końcu dotarło do niej , że ciągła samotność jest dla mnie codziennością , może zrozumiała to , że ma mnie jedną a spędza ze mną tylko niedziele. może już wie dlaczego zawsze mówię , że uwielbiam niedziele..
|
|
|
złapał Mnie za nadgarstki, po czym spojrzał głęboko w oczy. - kochasz, prawda? - zapytał. - widzę to. no powiedz, że kochasz! - zaczął krzyczeć. - po co mam to mówić? żebyś parsknął Mi śmiechem w twarz? żebyś za chwilę poszedł zbić z kumplami pionę i odebrać piwo za wygrany zakład? żebym zrobiła z siebie pośmiewisko? - powiedziałam wyrywając się z Jego uścisku. spuściłam oczy w dół nie potrafiąc patrzeć w te tęczówki tak, jak kiedyś. odwróciłam się chcąc iść przed siebie. podbiegł do Mnie i łapiąc za ramiona odwrócił ku sobie. - kocham Cię. - szepnęłam. - ja Ciebie też. - syknął dobierając się do Moich warg. odchyliłam do tyłu twarz. - to czemu pierwszy tego nie powiedziałeś? - zapytałam. - bo bałem się Twojej reakcji. - rzucił, po czym łapiąc Moją dłoń dał znów poczuć miłość.
|
|
|
i mów tak więcej, jeszcze więcej i przytulaj mnie częściej, jeszcze częściej
|
|
|
|