 |
styyl.zyciaa.gnojaa.moblo.pl
jestem na raz może dwa potem można mnie skreślić..
|
|
 |
jestem na raz, może dwa, potem można mnie skreślić..
|
|
 |
Oddała mu siebie całą,
potem zasnęli nago.
Noc była taka ciepła,
gwiazdy szeptały „dobranoc”.
Gdy obudziła się rano,
była sama, wstając
obok niej leżało 4 złote w drobnych
i kartka z napisem : Żeby nie było,
że za darmo!
|
|
 |
Powoli się zbliżał,
jego serce biło lekko,
ale jej biło jakby
zaraz miało złamać żebro.
|
|
 |
Mieli iść nie daleko,
ale płynęli w rozmowie
tak że szli równo z rzeką
i zanim się spostrzegli
byli gdzieś, gdzie nie wiedzą,
a żeby nie iść dalej
usiedli na zimny beton
|
|
 |
Nic nie robił na siłę,
kiedy czule ją przytulał.
Sprawił wrażenie dość silne,
że rozumie jej uraz.
|
|
 |
Laska- rzucił ją chłopak.
Była zaangażowana,
niestety nie w jego oczach.
Normalnie nie zachwiana,
chociaż dzisiaj ma doła.
Jest taka sentymentalna,
ciężko jej się z tym uporać.
Czuje, że straciła sens,
choć myślała, że jest silna.
Wylewa sporo łez,
bo wie, że nie zasłużyła
na taki cios jakim był kres
tego czym żyła
i przypomina sobie chwile z eks,
gdy z nim była.
|
|
 |
Mówili na niego lovel,
bo podobno był przystojny.
Miał branie u kobiet,
w ich oczach był taki słodki.
I napewno nie był draniem,
a jak już to nie świadomym.
Mówił, że nie ma zalet,
przez to wydawał się skromny.
Mimo że miał wielki talent,
umiał sprawiać pozory.
Tak, że gdy poznawał pannę
jej los był przesądzony.
Stał i patrzył na nią z góry,
trzymając jej włosy.
Ubranie mieli na sobie
mniej więcej do dwóch godzin.
|
|
 |
więcej nie mów mi czemu matce płyną łzy.
|
|
 |
Nie jeden grzech popełniony na mym koncie,
Boże chroń mnie bo nie raz błądze.
|
|
 |
Moi przyjaciele są twoimi przyjaciółmi,
Twoi wrogowie są moimi wrogami.
Razem przez ten syf, od kołyski do trumny,
nie daj by ktokolwiek stanął między nami.
|
|
 |
Co podpowiada serce nie zawsze jest logiczne.
|
|
|
|