 |
strawberry15.moblo.pl
naprawdę chcesz tu być? patrzeć na nich wszystkich zalanych do nieprzytomności krzyczących wygłaszających chore teorie polityczne pierdolących co popadnie? zagadn
|
|
 |
- naprawdę chcesz tu być? patrzeć na nich wszystkich, zalanych do nieprzytomności, krzyczących, wygłaszających chore teorie polityczne, pierdolących co popadnie? - zagadnął sunąc lekko opuszką palca po moim udzie. - wiesz, że nie. - mruknęłam cicho przyglądając Mu się kątem oka. - chodź. - złapał moją dłoń wstając i pociągał za sobą. wyszliśmy na zewnątrz zostawiając na progu dwie puszki po piwie. prowadził mnie w milczeniu, kilka razy skręcił, aż doszliśmy do skraju lasu. - dobrze się czujesz? w środku nocy tu?! - szepnęłam Mu do ucha, jednak zacisnął tylko mocniej palce na mojej dłoni. - zaufaj mi. - w odpowiedzi jedynie wtuliłam się w Jego bok, a On czule przygarnął mnie do siebie. a potem usiadł na ziemi opierając się plecami o drzewo, wziął mnie na kolana i był tylko Jego gorący oddech ocieplający chłód nocy. a echo muzyki, mrówki gryzące nas po nogach czy dziwne wycie - były tak daleko od skupiska mojej uwagi, która skumulowała się w Jego źrenicach odbijających blask księżyca.
|
|
 |
Jestem kobietą i mam prawo mieć zły humor bez powodu kurwa .
|
|
 |
słowa , które jak amfetamina rozszerzają źrenice .
|
|
 |
Pozwól , że opowiem Ci o znajomości , która trwa , lecz nie jest pewna swej przyszłości .
|
|
 |
wiesz? ona Cię kochała. byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernym oczkiem w głowie. Jej chłopczykiem bez wad, za którego oddałaby życie. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem. Który korzystając z pierwszej lepszej okazji poszedł do innej, nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła, że ból wyżre wnętrze jej serca. A ona, ona myślała, że to wszystko przez nią.
|
|
 |
nieważne jak trudno będzie ale chce iść z Tobą przez to po****ne życie..
|
|
 |
-Co jest Twym marzeniem ?. -Pocałunek podczas ogromnej ulewy, a Twoim ? -Żeby zaczęło padać..;*
|
|
 |
są razem,bo umieli docenić miłość.
|
|
 |
jesteś wszędzie, w każdej cząsteczce mojego mózgu.
|
|
 |
- jest tylko jeden sposób, żeby to naprawić. - jaki ? - weź wyjdź.
|
|
 |
- 'Wychodzisz gdzieś skarbie?' - 'Tak mamo, idę na spacer.' - 'To powiedz temu spacerowi, żeby za pół godziny odprowadził Cię do domu.'
|
|
 |
brak rozmowy z pewną osobą i na cały dzień zjebany humor...
|
|
|
|