|
strangedays.moblo.pl
gdy siądziesz na podłodze opierając plecy o łóżko a w dłoni będziesz trzymać nie pierwszy tego dnia kieliszek wspomnij że kiedyś potrafiłaś. wróć myślami do czasu k
|
|
|
gdy siądziesz na podłodze, opierając plecy o łóżko, a w dłoni będziesz trzymać nie pierwszy tego dnia kieliszek - wspomnij, że kiedyś potrafiłaś. wróć myślami do czasu kiedy byłaś silna i niezależna. nie bałaś się niczego, od nikogo nie byłaś uzależniona. uświadom sobie, że taki czas naprawdę istniał. jeżeli podniosłaś się raz, podniesiesz się i drugi, musisz tylko chcieć. żaden pieprzony dupek cię nie zniszczy. / nieswiadomosc
|
|
|
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.
|
|
|
Będę popełniała błędy. Będę odnosiła sukcesy. Będę czuła, że żyję.
|
|
|
Na koniec świata pójdźmy jutro.. dzisiaj chcę się wyspać.
|
|
|
To człowiek człowiekowi jest najbardziej potrzebny w życiu do szczęścia.
|
|
|
Drętwo leżała na ulicy z coraz płytszym oddechem. Było za ciemno, aby ktokolwiek mógł ją zauważyć, za późno, aby ktokolwiek tamtędy przechodził. Ostatkami sił przyłożyła swoją dłoń do ucha nasłuchując swojego ustającego tętna, zagryzała wargi z przeszywającego ją bólu, boso z rozmazanym makijażem i splątanymi włosami leżała na chodniku ulicy w kałuży krwi. Deszcz zaczął padać jak opętany, straciła przytomność. Następnego dnia tuż o świcie znaleziono jej ciało. Obok niej leżał pistolet umazany krwią, a w jednej z dłoni trzymała kartkę papieru. Przechodzień przystanął i podniósł świstek ówcześnie dzwoniąc na policję. Było na nim napisane małymi, niezgrabnymi literkami 'sprawca - miłość'.
|
|
|
Całe życie byłam taka samotna. Przyszedłeś i uwolniłeś mnie od bólu.
|
|
|
Lina otula moją szyję, skaczę. Twoje usta całują mnie, kiedy opadam, i opadam spokojnie.
|
|
|
Nothing is more painful than goodbye.
|
|
|
Bo jaki ty jesteś, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno.
|
|
|
Mam wielką ochotę na melanż. Wielki, ostry melanż, po którym chociaż na tydzień przez kaca zapomnę o życiu.
|
|
|
Rozstali się w pokoju. On trzasnął drzwiami. Ona wyskoczyła przez okno. Pokój wynajęto.
|
|
|
|