|
stokrotka97.moblo.pl
.Przepraszam do samego końca od samego początku.
|
|
|
.Przepraszam do samego końca od samego początku.
|
|
|
Nieosiągalne marzenia. Czy w ogóle warto o nie walczyć.? Przecież są 'nieosiągalne', tak.? Dla nas niedostępne. Dlaczego tak często o nich myślimy. Zawalają tylko sobą, miejsce na radość w naszej głowie. Powodują mętlik i bałagan, którego nie da się posprzątać. Nie zapomnimy o nich 'ot tak'. Chcę w końcu cieszyć się życiem, poczuć się szczęśliwa. Nie udawać uśmiechniętej, ale być taką na prawdę.! Mam już dość siebie. Nienawidzę się za to, jaka jestem. Jestem zbyt słaba i krucha, by po prsotu wstać i walczyć. Nie mam siły dłużej sprzeczać się sama z sobą. Nie chcę.
|
|
|
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie.
|
|
|
chciała zniknąć na moment, zobaczyć komu będzie jej brakowało najbardziej.
|
|
|
Chciałabym zacząć prawdziwie żyć, a nie tylko istnieć. ;<
|
|
|
Dokąd iść gdy nie ma dokąd pójść. Skąd nadzieję brać.
|
|
|
Ocal mnie, zanim utracę wiarę w sens.!
|
|
|
Nie wiem co czuję, co myślę, a nawet do kogo i czego tęsknię. Totalny mętlik. Rozsypane puzzle, a ja nawet nie wiem, czy mam ochotę i siłę cokolwiek układać.
|
|
|
Zapomniałam już, jakie to uczucie, kiedy nie czuję się ciągle poirytowana i rozczarowana wszystkim. Trzeba mi jakiegoś dobrego, niespodziewanego wydarzenia, totalnego pierdolnięcia wywołującego radość, czegokolwiek, co sprawi, że przestanę wierzyć w chujowość wszechświata.
|
|
|
Ludzie tęsknią za całkowitą odmianą, a jednocześnie pragną, by wszystko pozostało takie jak dawniej.
|
|
|
Jestem oazą spokoju. Pierdolonym kurwa zajebiście wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli jebanego jeziora
|
|
|
|