|
stawiamnachillout.moblo.pl
jest źle. powoli się poddaję bark mi sił by walczyć ze sobą. moje zachowanie mnie przeraża nie wiem co się ze mną dzieję. tracę wszystkich oraz wszystko zabiłam sw
|
|
|
jest źle. powoli się poddaję, bark mi sił by walczyć ze sobą. moje zachowanie mnie przeraża, nie wiem co się ze mną dzieję. tracę wszystkich oraz wszystko - zabiłam swoją duszę, stopniowo zabijam ciało. /stawiamnachillout
|
|
|
|
te słowa, w nerwach jak ostrze, przebijają skórę, dogłębnie wbijając się w klatkę piersiową powodują, nieopisywalny w słowa ból. ból kolejno łamanych się żeber, bez jakiegokolwiek braku zahamowań, czy też ewentualnej zgody na nawet ten najkrótszy oddech, powolnie miażdżą każdy skrawek Ciebie. / Endoftime.
|
|
|
leże na łożku, wokół mnie pełno notatek i książek, w których już dawno się pogubiłam. na laptopie ustawiłam sobie eskę rap i napierdzielają mi głośno kawałki, mimo późnej godziny. zapatrzona w multum kartek nie wiem, za które się wziąć. chęci brak, a czas mnie goni. w końcu już pierwsza, a ja skończę przed 5 to będzie sukces, chociaż tak bardzo chciałabym się na "minutkę" zdrzemnąć. dwa tygodni ferii, ostatnia niedziela 22, a ja zaczynam się uczyć. haha nie ma to jak robienie wszystkiego na ostatnią chwilę. ale właśnie mam chwilową przerwę na wizytę na moblo oraz papierosa. nie jest źle, dam radę - przecież nie mam innego wyboru jeżeli staram się o stypendium. życzę wszystkim słodkich snów, a ja biorę się do roboty, cye. /stawiamnachillout
|
|
|
tak bym chciała zatrzymać czas i oszukać wskazówki cofając je. wrócić do tych momentów kiedy byłam z tobą. tęsknie. bardzo tęsknie. nawet gdybym miała taką możliwość, chociaż tak tego pragnę - nie mogłabym, nie umiałabym znów żyć w tym całym chaosie i cierpieniu. tak miało być, nasze serca od początku nie biły pod ten sam rytm. ten cały ból to nauczka. nauczka po tym jak złamaliśmy wszystkie reguły łącząc ze sobą nasze usta oraz dłonie. /stawiamnachillout
|
|
|
rozstaliśmy się, niczego tak bardzo nie pragnęłam jak znów mieć Ciebie przy sobie. zaproponowałeś przyjaźń, uciszyłam się z tego powodu, chciałam być jeszcze jakąś częścią Twojego życia i chociażby nie była to taka cześć z jakiej tak skakałam z radości, ale najważniejsze, że mogłam mieć Cię na wyciągnięcie ręki. ale gdy cały urok opadł i zakopałam go gdzieś z moimi uczuciami do ciebie - zobaczyłam jakim jesteś okropnym człowiekiem. znienawidziłam Cię i to nie przez to, że mnie zostawiłeś tylko dlatego, że odkryłam Twoje prawdziwe oblicze, oblicze człowieka, z którym nie powinnam zamienić słowa, a co dopiero pokochać. chociaż ta twoja twarzyczka zawsze była piękna, wnętrze było paskudne, obrzydliwe, odpychające. nie ty tak naprawdę nie jesteś człowiekiem jesteś potworem. /stawiamnachillout
|
|
|
nie potrzebuję nikogo, spełniam swoje marzenia i dochodzę do wyznaczonego przeze mnie celu. gdy upadnę jestem pewna, że się podniosę - nic ani nikt nie jest w stanie mnie zniszczyć. chcę i będę żyła po swojemu i nikt nie będzie wpierdalał się do mojego życia kłamiąc w żywe oczy, że ma czyste intencje. przestałam ufać i zaczęłam radzić sobie sama. jest mi wspaniale naprawdę mi się to podoba, a na liście zranionych przeze mnie osób ciągle dochodzą nowe nazwiska, upss chyba trochę przesadzam? nie po prostu zabrałam wam broń i teraz to ja zaczęłam strzelać, przykro mi - ale od teraz to ja jestem na pozycji wygranych, a wy spadajcie w otchłań nędznego życia. cye. /stawiamnachillot
|
|
|
zapomnieć o przeszłości, zająć się tylko teraźniejszą i czasem pomarzyć i zaplanować swoją przyszłość. za każdym razem robiąc krok to przodu głupie wspomnienia, dobroć mojego serca i naiwność cofa mnie o kilka kroków. ta krótka chwila będąca ku przodzie moich zmartwień nie zadowoli mnie. wiem, że nie uda mi się przebrnąć przez to będąc w tym mieście, a nawet kraju. nie pasuję do tego świata. wiem, że muszę znaleźć swoją prawdziwość, która niestety nie jest dana tutaj. mam limit, mam tylko, a może aż dwa lata by się pożegnać ze swoim dawnym życiem, wyjechać i zacząć tak jakby nową egzystencję. zacząć moją nową perfekcyjną rzeczywistość. /stawiamnachillout
|
|
|
nikt nie może ogarnąć co się dzieje w moim sercu czy tam w mojej duszy . jak można ogarniać osobę , która jednego dnia płacze i jest bliska załamania nerwowego , nie ma na nic ochoty i chodzi w starym dresie , jak drugiego dnia wygląda całkiem normalnie i śmieje się z byle powodu ? nie da się , nie można . ja sama siebie nie rozumiem , więc chyba nie powinnam mieć do nikogo pretensji . nawet do przyjaciół . / tymbarkoholiczka
|
|
|
|
Raniła, niechcący, niechętnie, nieświadomie.
Bawiła się i zabijała ich serca, przez nienawiść
|
|
|
|