|
Przychodzi czasem taki dzień, w którym nie ma się ochoty na nic. Budzisz się rano w łóżku, nie masz ochoty na wstanie z niego, nie wspominając o porannej toalecie czy śniadaniu. Nie ma mowy. Przekręcasz się na drugi bok i naciągasz kołdrę aż na twarz w nadziei, że przysłoni poranne promienie słońca wpadające przez okno. Cisza, już prawie znów zasypiasz kiedy nagle słyszysz wibracje swojego telefonu. To sms. Niechętnie odwracasz się bierzesz telefon i czytasz: "Dzień dobry malutka:* wstałaś już? wyspana Pysia? :) " I wtedy nagle przypominasz sobie, że jednak jest ktoś, dla kogo chciałabyś żyć.
|