|
sprzedammarzenia.moblo.pl
pochylając się nad margaritą z podwójnym serem uśmiechać się do Ciebie nucić pod nosem naszą wspólną miłosną piosenkę i patrzeć perfidnie wgapiać się w Twoje niesamow
|
|
|
`pochylając się nad margaritą z podwójnym serem, uśmiechać się do Ciebie, nucić pod nosem naszą wspólną miłosną piosenkę i patrzeć, perfidnie wgapiać się w Twoje niesamowite oczy.
|
|
|
`lubię ten stan, kiedy przechodzisz obok, obrzucając mnie przeciągłym spojrzeniem, a moje serce zaczyna bić z większą częstotliwością.
|
|
|
`gdy już zostanę bosonogą, szeroko uśmiechniętą dziewczyną, z wiankiem na głowie i głową w chmurach, chciałabym, żeby mówili o mnie "to ta, która nie dała się zrobić na szaro miłości".
|
|
|
`układam w głowie misterny plan, jak Cię przypadkiem spotkać idąc za rękę z Twoim największym wrogiem.
|
|
|
`kiedy byłam małą dziewczynką uwielbiałam rysować portrety książąt na białych rumakach i księżniczki w różowych, balowych sukienkach. Marzyłam o karocy i pałacu. Po tych kilkunastu latach różową sukienkę zamieniłam na glany i czarne ubrania, karocę na zdezelowany motor, pałac na mały dom z ogródkiem, a księcia na beznadziejnych facetów z kompleksami narcyzów. Tak, nigdy nie doznałam tej wymarzonej miłości.
|
|
|
`zwykle opowiadając o bursztynie Twoich inspirujących oczu, dostaję słowotoku, mówię i mówię, aż do utraty tchu.
|
|
|
`siadam sobie w chłodne, majowe noce na parapecie w kuchni, w ręku trzymam kubek wrzącej wody, gołe stopy spuszczam na zroszoną trawę i wdycham powiew wiosennej miłości.
|
|
|
`siadam sobie w chłodne, majowe noce na parapecie w kuchni, w ręku trzymam kubek wrzącej wody, gołe stopy spuszczam na zroszoną trawę i wdycham powiew wiosennej miłości.
|
|
|
`zawsze możemy zacząć od nowa. To tak, jakby odgrzewać dziesiąty raz ten sam kawałek pizzy. Za dziesiątym razem, możesz być pewny, pizza straci swój smak.
|
|
|
`każdego dnia mogę budzić się z Twoim imieniem na ustach, zasypiać wtulona w poduszkę, którą ostatnio trzymałeś w rękach i żyć w świadomości, że istnieje moja druga połówka pomarańczy.
|
|
|
w niebie mnie nie chcą...a szatan się mnie boi.
|
|
|
Spierdalaj ! wykrzyczała mu w twarz zamykając z hukiem drzwi. Chciała udawać że jest silna lecz łzy same napływały jej do oczu gdy tylko jej posłuchał i wyszedł.
|
|
|
|