|
spodobacisie.moblo.pl
. Za każdym razem gdy mówisz kochasz to kłamiesz
|
|
|
- . Za każdym razem gdy mówisz kochasz to kłamiesz
|
|
|
- . Nie mówili nic , stali wtuleni w Siebie . ♥
|
|
|
|
przestajesz być najważniejszy . [ dzyndzelek ]
|
|
|
|
Kiedyś przypomnisz sobie mnie, tylko nie czuj żalu.
|
|
|
- . Nawet w tych kłótniach, wyzwiskach i przekleństwach było czuć, że nam zależy .
|
|
|
CZ II . tylko Twoje usta były tak delikatne, uwielbiałam czuć je na sobie. Wtedy gdy o mnie walczyłeś, a ja wiedziałam że coś dla Ciebie znaczę. tylko Ciebie pokochałam tak jak jeszcze nikogo a teraz wiem, że to był największy błąd mojego życia, bo jesteś jedyną osobą która obudziła we mnie jakiekolwiek uczucia po czym bez jakichkolwiek wyrzutów wyrwał mi serce, odebrał wszystko co było dla mnie najważniejsze zabrał swoją miłość i odszedł tak po prostu
|
|
|
CZ I . Tylko Tobie pozwoliłam przekroczyć granice jakich nikt jeszcze nie przekroczył, tylko Tobie pozwoliłam poznawać moje ciało w każdym detalu, tylko w Twoje oczy patrzyłam tak jak w nikogo, to właśnie dla Ciebie byłam gotowa oddać wszystko. wytrzymywałam słuchając tych beznadziejnych piosenek bo Ty je lubiłeś. tylko Tobie pozwalałam wyciągnąć się na dwór o 2 w nocy i siedzieć do białego rana, tylko Tobie ufałam bezgraniczne chociaż często to wykorzystywałeś. Tylko Ty potrafiłeś mnie pocieszyć, Tylko z Tobą czułam się w pełni bezpieczna. Uwielbiałam kiedy byłeś zazdrosny o każdego chłopaka który do mnie się uśmiechnął, bo wtedy wiedziałam że Ci zależy. Tylko Twój zapach w taki sposób na mnie działał, uwielbiałam się z Tobą kłócić po czym podszedłeś przeprosiłeś i przytuliłeś z taką czułością jakiej nie widziałam u nikogo innego.
|
|
|
- . przyszedł dzień, kiedy ona była sama w domu
zaprosiła go do siebie, żeby w lekcjach jej pomógł
kiedy przyszedł rozbili się tak jak zawsze na dywanie
ona zrobiła herbatę, usiadła mu na kolanie
on poczuł, że to ta chwila, że nie ma, co dłużej zwlekać
zaczął od tematu mówiąc, że na miłość nie ma lekarstw
powiedział wszystko, co czuje, że on rady już nie daje
wyznał jej, że się zakochał, nagle w oczach łza mu staje
ona nie dowierza w to, co mówi on,
on nie może uwierzyć, w to że to powiedział
obawiał się jej reakcji, ale ma to już za sobą
wybiegł tak szybko jak przyszedł,
dorzucając słowo kocham cię i przepraszam
ona zamiera w bezruchu, drzwi zamknęły się
on poszedł ona płakała dość długo
minął dzień, minął drugi, później trzeci i czwarty
ona przez ten czas cały rozmyślała o tamtym
teraz tak samo jak on nie miała odwagi
stanąć naprzeciwko siebie, ciężko było im to strawić
sytuacja i słowa, których po części żałował
chciałby cofnąć czas lub wymazać to z jej pamięci . ♥
|
|
|
|
obojętności to ty mnie nauczyłeś, kochanie .
|
|
|
Tak bardzo chciałam Ci powiedzieć jaki jesteś ważny, ile dla mnie znaczysz, jak bardzo Cię kocham. kiedy wciągając telefon z kieszeni poczułam wibracje i ujrzałam Twoje boskie imię na wyświetlaczu. z szerokim uśmiechem otworzyłam wiadomość, zbladłam, moja twarz już nie promieniała radością, serce jak by przestało bić. wszystko zawaliło się w ułamku sekundy. mogłeś mi chociaż oszczędzić informacji, że kręciłeś z nią od miesiąca, mimo, że byłeś ze mną.
|
|
|
domówka u niego. siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła, jak piwo robi swoje. chciała się położyć. połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi.
przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie : PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. poczuła wibracje telefonu. "tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów". ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
|
siadał na przeciwko obejmując mnie nogami, łapał moje dłonie w swoje i kazał mi opowiadać jak spędziłam te godziny, podczas których się nie widzieliśmy. słuchał tego mojego pierdolenia o łażeniu z psem, obieraniu ziemniorów, sprzątaniu,
moich nieudolnych próbach gotowania i innych pierdołach. opowiadałam jak zawsze przesadnie gestykulując, ale wystarczyło, że w ten specyficzny sposób zaczął dotykać mojego nagiego uda albo dłoni, a ja zapominałam języka w gębie. patrząc na niego, mającego twarz kilka centymetrów od mojej z lekko rozchylonymi ustami i przeszywającym spojrzeniem zaczynałam jąkać się jak ostatnia popaprana i zapominałam o czym mówię. wtedy najczęściej pytał : 'i co kochanie
jeszcze robiłaś ?' po tym pytaniu nachylał się nade mną i ustami muskał szyję, najpierw delikatnie, ale od tego cholerstwa w opowiadaniu myliłam psa z mamą, ziemniaki z mandarynkami i nie mogłam się skupić na żadnym zdaniu. skurczybyk nieźle na mnie działał. ♥
|
|
|
|