|
spektrofotometriaa.moblo.pl
pokazał mi coś więcej niż hajs i sztuczne szczęście. Był moim autorytetem kimś do kogo chciałam wracać. odratowana
|
|
|
pokazał mi coś więcej niż hajs i sztuczne szczęście. Był moim autorytetem, kimś do kogo chciałam wracać. / odratowana
|
|
|
jedyne czego od niego oczekuję to miłości, szczerości i wierności. Mimo tych drobnych rzeczy, on wciąż zarzuca mi, że wymagam zbyt wiele, że nie daje rady. Sama nie wiem czy miłość w miłości to tak wiele? Boję się pomyśleć, że on nie chce się starać. / odratowana
|
|
|
pomyśl zanim po raz kolejny, kolejnej dziewczynie powiesz że jest ważna. Pomyśl bo może uwierzyć i cierpieć. Tak jak teraz ja. / odratowana
|
|
|
i wyszło na to że za bardzo się starałam, zbyt silnie zaangażowałam. Znów się zawiodłam, znów na tej cholernej miłości. / odratowana
|
|
|
Wiem, że do niektórych spraw mam zbyt chłodne podejście. / uklajowa
|
|
|
Niech zgadnę, siedzisz w domu i myślisz o nim,
ściskasz telefon co nie dzwoni, pierwsza łza i boli
nikt nie odbiera od godzin dwóch, za chwile zbraknie tchu
i napiszesz mu sms, że to koniec już.
Bo dlaczego nie odbiera teraz? / Szuwar
|
|
|
i jestem na siebie wściekła, że na tę jedną chwilę pozwoliłam sobie uwierzyć, że ja, że ty, że my, że jednak coś może z tego wyjść. skończona idiotka. / briefly
|
|
|
za dużo pytań, za mało odpowiedzi..
|
|
|
tak ostatnio coraz bardziej boję się tego, że kolejny raz wszystko zamieni się w pył.. że powtórzy się historia.. / spektrofotometria.
|
|
|
Proszę... porozmawiajmy trochę Mamo, bo
mało wiesz o mnie, choć dobrze znasz tożsamość.
A nie wiesz, że palę i ćpam od 7 lat ukrywałem, że nagrywam rap przed Tobą.
Nie wiem po co, może się bałem reakcji,
bo Twój wrzask stale był przeszkodą, żeby zamienić słowo.
Upływa czas już nie pamiętam,
gdy ostatni raz mówiłem, że Cię kocham - miałem może 5 lat.
Teraz spięcia, mijamy się po kątach.
Znajomi zawsze wierzą Ci, że mamy dobry kontakt.
Wyciągam zdjęcia i chce Ciebie zrozumieć.
Zamieńmy słowo Mamo, a opowiem Ci co u mnie. / HuczuHucz
|
|
|
Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.
|
|
|
Giniemy od własnej nadinterpretacji, niepotrzebnie się nakręcając, zaczynamy żyć złudnymi nadziejami...
|
|
|
|