|
specyficznie.moblo.pl
łał fajne sama pisałaś?
|
|
|
Dźwigamy ciężar naszej nierzeczywistości. My, sny topniejące między rozgrzanymi jeszcze kubkami.
|
|
|
Takiego bałaganu tu jeszcze nie widziałeś. Kubki po niedopitej mięcie stoją na parapecie. W oczy chyba najbardziej rzucają się porozrzucane po całym stole pozapisywane do połowy kartki, ubrania zalegające na podłodze i gruby, szary kot usadowiony wygodnie na niepościelonym łóżku, tuż obok mnie. Bałagan w moim pokoju, to tak naprawdę bałagan w moim umyśle.
|
|
|
Melancholia czai się po kątach.
|
|
|
"Jak mogłeś odejść stąd, w taką nieludzką noc?"
|
|
|
Wspominam te dobre i złe chwile. I obawę, że już to straciłam. Że nigdy więcej nie spotka mnie coś takiego.
|
|
|
Nie chciałam pokonać tych schodów. Jakaś część mnie nie chciała wiedzieć czy on tam jest, czy nie. Może gdybym zawróciła i pojechała z powrotem do domu, wszystko byłoby w porządku?
|
|
|
- Jezu, kobieto! Mógłbym się w tobie zakochać.
Już to kiedyś słyszałam i pewno usłyszę jeszcze z milion razy, ale coś w jego tonie głosu, w tym, że się uśmiechał, gdy to mówił i w tym, że sam siebie nie traktował zbyt poważnie sprawiło, że mu uwierzyłam. Uwierzyłam, że marzenia mogą się jednak spełnić.
|
|
|
Nadal mamy nadzieję. Nic nie możemy na to poradzić. Udajemy, że jesteśmy szczęśliwe, a kiedy widzimy pary całujące się na ulicy parodiujemy odruch wymiotny. Ale same pragniemy miłości. Wierzymy w nią. Nawet jeśli wiemy, że faceci to skurwiele, to i tak mamy nadzieję, że jeden z nich uratuje nas przed życiem w samotności.
|
|
|
"Piętnaście po czwartej rano wszystko wydaje się możliwe. Absolutnie wszystko.
A marzenia pozostaną marzeniami."
|
|
|
Szłam powoli, z nadzieją że zaczniesz mnie gonić. Jestem taka słaba... Nie umiałam się nie odwrócić. Lecz ty, z tym swoim uśmiechem, który kiedyś tak bardzo kochałam, trzymałeś telefon w dłoni.
Dzwoniłeś po nią.
|
|
|
Miło obserwować Twój uśmiech ze świadomością, że po części to moja zasługa.
|
|
|
|