Wstaję rano by nocą do łóżka paść. Siedzę cicho by móc krzyczeć kurwa mać - sprawdź. I wszystko. Oczy. Ciało. Serce. Boli. I chcę wziąć więcej. Płonę. Choć zimno. Czas umierać. Uśmiercone rutyną.
Cisza. Cicho. Cicho sza. Wszędzie cicho, wszędzie towarzyszy mi dziś cisza. Więc będę tu siedzieć, tak bez towarzysza. Patrzeć, ku nie kończącej się przestrzeni. Krwawiąc, umierając na ziemi.
I was on a walk today. In the evening, it was dark. I was surrounded by shadows and monsters of my imagination. My thoughts create another vision. I felt fear, but pleasant fear. I like to walk at night. I like to be scared.
I don`t like people. Why not? Because people don`t make me happy. People make me feel insecure. People make me nervous. People give me panic attacks. People scare me. I don`t like people.