 |
socagirl.moblo.pl
Kiedy odejdę nie pytaj mnie dokąd
|
|
 |
Kiedy odejdę, nie pytaj mnie dokąd
|
|
 |
Musze się wydostać z mojego małego świata ale to nie jest cel
|
|
 |
Statek duchów pływa wkoło
|
|
 |
Zatrzymaj się, zostań tu jeszcze Zostań ze mną!
|
|
 |
Gdy parzysz na mnie robię sie czerwona i nie wiem jak uciekać przed Twoim wzrokiem
|
|
 |
Chwyć mnie za ręce, spójrz w moje oczy i powiedz, że kochasz
|
|
 |
Ej, ja już się nie zmienię.
|
|
 |
Pozwolę Tobie owinąć siebie wokół palca. będę Ci gotować, chodzić wraz z Twoimi kolegami na piwo. Jednakże po jakimś czasie stwierdzę, że to koniec, że to jednak nie było to, że to nie miłość, lecz fikcja. tak dla równowagi Słońce
|
|
 |
A Ty suko masz jeszcze czelność mówić, że tęsknisz za dziewictwem.
|
|
 |
Biegać w czasie deszczu po parku wraz ze szpilkami w ręce popijając tanie wino.
|
|
 |
Na odejście bólu trzeba se zgodzić. otworzyć mu drzwi na oścież i kazać wypierdalać. ale nie, bo po co? My ludzie wolimy się uśmiechać, imitując radość. zamykamy ból i cierpienie w urojonym pudełku i chowamy w najczarniejszym odcinku naszego serca.pomimo tego ból rozdziera nas od środka, my zaciskamy pięści powstrzymując się od przeraźliwego krzyku w ramach sprzeciwu. udajemy szczęśliwych, bo tak jest prościej. jesteśmy manipulowani przez plastikowe uczucie, zwykle zwane szczęściem. a ból? wygodnie siedzi w naszym sercu, z dnia na dzień zadając coraz większe cierpienie. a każda z naszych łez, rozkłada się na dnie naszego serca. w końcu nadchodzi szczytowy moment, kiedy nie jesteśmy w stanie dłużej udawać. stajemy na środku ulicy i krzycząc z przerażenia błagamy przejeżdżające samochody o potrącenie.
|
|
|
|