|
smyrymyry.moblo.pl
Każdy w jakimś zakątku swojej duszy wie aż nadto dobrze że samobójstwo jest wprawdzie wyjściem ale przecież tylko jakimś wyjściem nędznym nielegalnym zapasowym i
|
|
|
Każdy w jakimś zakątku swojej duszy wie aż nadto dobrze, że samobójstwo jest wprawdzie wyjściem, ale przecież tylko jakimś wyjściem nędznym, nielegalnym, zapasowym, i że w zasadzie szlachetniej i piękniej jest dać się pokonać przez samo życie niż ginąć z własnej ręki ..
|
|
|
Siedziała skulona na łóżku, gdy usłyszała dźwięk smsa. Nacisnęła "odczytaj". 'wesołych świat kochanie' i już jakoś odruchowo sie uśmiechnęła. Kumpel jednak wie co lubi ;p
|
|
|
|
powiedz jej, jak bardzo ją podziwiasz. kiedy się martwi przytul ją mocno. wybierz ją spośród innych. baw się jej włosami. zdobywaj ją. po prostu rozmawiaj z nią. opowiadaj jej dowcipy. podaruj jej kwiaty bez powodu. trzymaj ją za rękę. pozwól jej zasnąć w twoich ramionach. pozwól jej się wykrzyczeć, a potem ją pocałuj. powiedz, że wygląda pięknie. jeśli jej smutno, zostań z nią, nawet jeśli nic nie mówi. patrz jej w oczy i się uśmiechaj. potem ją wykorzystaj i odejdź bez żadnego słowa.
|
|
|
|
bożonarodzeniowy poranek. pełna podekscytowania zbiegłam na dół, żeby rozpakować świąteczne prezenty. stół uginał się od świątecznego jedzenia. w powietrzu pachniało cynamonem. na choince migotały różnokolorowe światełka. podeszłam do drzewka. właśnie wtedy wyłoniłeś się zza niego. 'cześć najsłodsza' - powiedziałeś ze swoim szarmanckim uśmieszkiem. - co Ty tutaj robisz? - spytałam zdziwiona. - mówiłaś, że święta są dla Ciebie czymś magicznym. lubisz magię. - odpowiedział. zza pleców wyciągnął małą różdżkę. - to dla Ciebie wróżko. teraz wystarczy wymówić zaklęcie i magii stanie się zadość. wzięłam do dłoni małą purpurową różdżkę całą obsypaną brokatem. - chcę być szczęśliwa. to wszystko. bezgranicznie szczęśliwa. - postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby rzucony czar spełnił swoją obietnicę. będę Twoim alladynem, Twoją złotą rybką. bo życzeniom, trzeba pomagać w drodze do spełnienia. - powiedział z zupełną powagą.
|
|
|
|
Siedziąc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń, już byłego, chłopaka zobaczyła swojego brata, który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała, ale nie zdążyła nic zrobić, bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty, kurwa, kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To, kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię, jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz, a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go, nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz, kurwo, życia.' Syknął do niego jej brat,a siostrę mocno przytulił. /just_love.
|
|
|
Może nie jestem prawdziwym facetem, ale w łóżku wolę słyszeć bicie twojego serca i patrzeć ci w oczy, niż wejść w ciebie.- jeśli kiedyś usłyszę takie coś od mojego mężczyzny więcej do szczęścia nie będzie mi potrzeba :* // Hass
|
|
|
|