Gdy w pewnym momencie Twojej codzienności potrąci Cię na przejściu dla pieszych samochód, połóż się leniwie na ulicy, roześmiej się życiu w twarz i powiedz, że i tak jesteś dzisiaj senny.
`Bez Ciebie wszystko traci sens - mleczna czekolada, staję się gorzka, niebo robi się pochmurne, a z moich wiecznie roześmianych, pełnych optymizmu oczu płyną łzy.. '
Na to się nie umiera. Tylko... najpierw ogarnia cię gniew, potem, kiedy już się wyzłościsz, odczuwasz wielki ból, a najlepsze zaczyna się wtedy, gdy pewnego dnia przypominasz sobie coś, co powiedziała, albo zrobiła, i śmiejesz się, zamiast płakać