|
łączenie dwóch języków is very sweet. :D
|
|
|
schowaj wyimaginowaną przeszłość i irracjonalny świat do kieszeni , a na twarz wdziej prawdziwy uśmiech , dopiero wtedy będziesz mogła iść śmiało w świat .
|
|
|
Najsłodszy.
Najcudowniejszy.
Najpiękniejszy.
Najmilszy.
Najwspanialszy.
Najulubieńszy.
Najdroższy.
Najśliczniejszy.
Najukochańszy.
|
|
|
Wiesz co robię wieczorami ? Wtedy, gdy najbardziej mi Ciebie brak ? Układam pasjansa. Mówią, żę to dla starych panien. Stara nie jestem. Może dlatego to tak dziwi, ale wiesz , że pomaga ? Pomaga. Bardziej niż kilogramy zjedzonej czekolady i litry wylanych łez. Tylko wiesz, cholera, nigdy nie udało mi się go ułożyć. Nawet w głupim pasjansie nie mam swojego szczęśliwego zakończenia.
|
|
|
włóż na siebie garnitur, załóż adidasy i przyjedź do mnie na ośle ;D
|
|
|
wiesz co ? poddaję się , już nie mam więcej siły udawać jaka jestem szczęśliwa i płakać po kątach , tak jakby nigdy nie zauważył. już nie mogę. przyznaję , że cholernie boli mnie to co mi zrobiłeś i sobie nie radzę. nie radzę sobie z moją podświadomością , wspomnieniami , z sercem. nie radzę sobie z samą sobą . tak. właśnie do takiego stanu mnie doprowadziłeś i od dziś taką będziesz mnie oglądać , bo ja już nie mam sił udawać , że jest zajebiście . chociaż jest najgorzej jak tylko może. przestanę się sztucznie uśmiechać . koniec udawania .
|
|
|
'coTy z sobą robisz, dziewczyno?' krzyknął. 'nie twoja sprawa' rzuciłam i pociągnęłam kolejny łyk Finlandii. 'spójrz jak wyglądasz, mała, co jest?' zapytał i położył mi dłoń na ramieniu. szybko ją zrzuciłam i warknęłam 'co jest? ty się jeszcze kurwa pytasz co jest?' zaśmiałam się szyderczo. 'wiesz co? wypierdalaj do tego swojego blond szczęścia bo ja nie mam ochoty patrzeć na twoją mordę' wrzasnęłam. nie zrobił nic więcej tamtego wieczoru. poprostu siedzieliśmy w milczeniu, którą co chwilę przerywał mój głośny płacz. z zaszklonymi oczyma przypatrywałsię ruchom moich dłoni sięgających co chwilę po malboro lub wódkę.dobrze wiedział że wystarczyło tylko jedno jego 'przestań' a ja bym posłuchała. jednak nie zrobił tego. pamiętam tylko że w pewnej chwili wziął mnie na ręce, a ja nie miałam siły nawet na najmniejsze protesty.rano obudziłam się w swoim łóżku. po nim nie było ani śladu. < 33
|
|
|
znasz takie uczucie? gdy czujesz jak od środka rozrywa Cię chęć zobaczenia tej osoby? chcesz jej coś powiedzieć, ale sumienie nie pozwala, bo wiesz że potem nie będzie łatwo?
-to miłość, tak?
-nie.. to właśnie jest nienawiść..
|
|
|
Sądzę, że zakochujemy się od pierwszego wejrzenia, chociaż rozsądek nam podpowiada,
że to pomyłka, i wtedy zaczynamy walczyć z tym instynktownym uczuciem - tak naprawdę
wcale nie chcąc zwyciężyć. Ale nadchodzi chwila, gdy uczucie bierze górę,
jak tego wieczoru, gdy szlam boso po parku,
przezwyciężając ból i przenikliwy chłód, bo wiedziałam, że bardzo mnie kochasz.
|
|
|
weź wracaj , mam ochotę się maksymalnie wypłakać i wpierdolić czekoladę jak kanapkę popijając wódką .
|
|
|
Brać głębokie oddechy i zatrzymywać powietrze. Próbować zachować spokój przez coraz dłuższe i dłuższe okresy. Stać się małą i podobną do kamienia. Podźwignąć brzegi swojego ja i wetknąć je pod spód , gdzie nikt ich nie zobaczy.
|
|
|
czuję się jak małe dziecko które karmi się tysiącami kłamstw o byciu grzecznym
i o Gwiazdorze, który nie przyjdzie jeśli będziesz się źle zachowywał. byłam grzeczna,
pragnęłam Ciebie .. a jak Cię nie ma - tak nie ma.
więc miłość jest jednak jak te tysiące kłamstw, wpychasz je każdemu na siłę
i sam chcesz w nie wierzyć. ale wiesz, ze mimo wszystko nie istnieje.
|
|
|
|