|
smutna_i_samotna.moblo.pl
Jesteś na mnie jeszcze wsciekła? Nie. Na pewno? Nigdy nie byłam wściekła na Ciebie. A jaka jesteś? Zraniona.
|
|
|
- Jesteś na mnie jeszcze wsciekła?
- Nie.
- Na pewno?
- Nigdy nie byłam wściekła na Ciebie.
- A jaka jesteś?
- Zraniona.
|
|
|
Śnił mi się dzisiaj mój ślub. Byłam piękna : moje włosy nigdy nie wyglądały tak dobrze, miałam perfekcyjny makijaż , bukiet białych róż, długi welon i suknię&To była suknia dla księżniczki z bajki, z białego jedwabnego tiulu, ze spódnicą z wielu warstw i dopasowaną górą z satyny, błyszczącej od maleńkich, ręcznie naszywanych kryształków. Kiedy tata odprowadzał mnie do ołtarza nie wiedziałam, kto na nie czeka. Widziałam tylko tył tej postaci. Wspaniały smokingpomyślałam. Kidy już dotarliśmy przed ołtarz zobaczyłam ciebie. Powitałeś mnie słowami : Nareszcie zjawiła się kobieta, na którą czekałem całe życie.
|
|
|
Nie chcę być dla Ciebie jedyną dziewczyną na świecie, chcę żebyś wiedział, że istnieją mądrzejsze, piękniejsze i bardziej zabawne, ale chcę byś mimo to wolał mnie.
|
|
|
wyjebane, wyjebane, wszyscy mają tak wyjebane, a jak przyjdzie co do czego to po nocach płaczą.
|
|
|
choć raz postaw się w mojej sytuacji, a potem opowiedz jak było.
|
|
|
Nie możesz płakać, rozumiesz? Nie pokazuj mu słabości. On i tak wie, że Ci nadal zależy. Nie kompromituj się. Wbijaj paznokcie w ściany, zatapiaj się w poduszkach, uduś swój krzyk. Możesz zrzucać doniczkami z balkonu. Tylko nie płacz, nie wolno Ci pokazać słabości.
|
|
|
Nie wiesz co czuję. Nie widziałaś mnie jak nie mogłam zebrać się z łóżka, bo dusiłam się łzami. Jak poduszka była mokra od wylanych uczuć, a na policzku odbijał się materiał prześcieradła. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cholernie cierpiałam po jego odejściu, gdy nagle cały świat wydawał się obcy, każdy przechodzień podobny właśnie do niego, każda piosenka opowiadała o nim i nie było myśli, która nie uwzględniała by Jego osoby. Może zewnętrznie nic nie było widać, idąc po ulicy uśmiechałam się jak idiotka, ale wewnętrznie wszystko pękało, a pierwsza rysa poszła od serca.
|
|
|
Nie tęsknisz do końca za Nim samym. Tęsknisz bardziej za tym jak było. Tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. Tęsknisz za tym, by ktoś zapytał jak Ci minął dzień. Tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać uśmiech na Twojej twarzy. Przytakujesz, prawda? To dodam jeszcze jedno. Tęsknisz za tym, by być komuś potrzebna, za tym by Twoje osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. Skąd wiem? Też za tym tęsknie.
|
|
|
Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego, znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam, gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko.
|
|
|
I mam wszystkie objawy dziewczyny ze złamanym sercem, ale nie ważne. Nigdy nie zobaczysz mnie płaczącej.
|
|
|
Nie dzwoń do mnie, kiedy kolejna panna nawali. Nie pisz, bo Ci smutno, bo samotnie, bo znowu nie masz z kim spać. Mnie już nie ma. Rozumiesz? Nie pytaj co u mnie, bo odpowiedź znasz. Nadal mam żal do świata, że pozwolił Nam się spotkać, a potem z uśmiechem na twarzy odebrał tą znajomość. Nie interesuj się moim życiem, bo sam zrezygnowałeś z bycia jego częścią, a ja? Nie jestem kołem zapasowym.
|
|
|
To był koszmar, a ja nie spałam. To było piekło, a ja ciągle żyłam. To było niewiarygodne, a jednak się działo. Wciąż od nowa i od nowa. Na słońcu, na deszczu i na zimnie.
|
|
|
|