|
smokemeeveryday.moblo.pl
chemiczny świat pachnący szarością z papieru miłością.
|
|
|
chemiczny świat, pachnący szarością, z papieru miłością.
|
|
|
nie zawsze żyje dobrze, bo żyje chwilą. w momencie upadku oddaję hołd moim czynom.
|
|
|
i możesz to dziś nazwać sentymentem, ale dla mnie zawsze będziesz miał pierwsze miejsce.
|
|
|
Ty jesteś lepsza niż wszystkie naraz, mów im nara i chodźmy na taras potrzymaj, ja mogę Ci nalać, mamy już siebie, możemy spierdalać
|
|
|
I nie widzę znaków i idę tu jak ślepiec, aż z biegiem lat uwierzę, że tak będzie lepiej.
|
|
|
To kozacki stan nie do zastapienia, Korzystamy z tego co nam dała matka ziemia.
|
|
|
Bo gdy jest ciężko ktoś podaje dłoń, pomaga wstać, a nie celuje w skroń.
|
|
|
obudzisz się w środku nocy by poprawić poduszkę, zobaczysz zamaskowaną postać stojącą nad twym łóżkiem.
|
|
|
Prowadź gdzie chcesz jestem gotów na cokolwiek, możesz mnie mieć, więc mnie weź, nie martw się o mnie, za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć.
|
|
|
to zimny świat, jedynie łzy tu parzą na policzka ciekły azot.
|
|
|
odchodzisz, nie widząc tego jak bardzo ją ranisz
|
|
|
Wytykasz mi błędy a sam popełniłeś ich nawet sporo.
|
|
|
|