"wiesz co szczerze mowiac juz mam w dupie to czy przyjedziesz czy nie co ja bede sie tym martwic poprostu zapomne i pewnie po czasie znowu wroce do bylego a tego nie chcem no ale życie bywa okrutne" nie nom w chuj mi milo ;(
dlaczego do szczescia musi byc zawsze tyle przeciwnosci? jakby nie mozna bylo do czegos latwo dosc, tylko trzeba sie zalamac odbudowac i dopiero z łaska dostanie sie ten cel...