Ubrała luźne dresy, zrobiła cappuccino w swoim ulubionym kubku z pandą, związała włosy w kucyk, zmyła makijaż i usiadła obok niego. Nic nie powiedział. Kochał ją właśnie taką, naturalną. Bez tony makijażu, metrowych tipsów, bluzki do pępka i spódnicy ledwo zakrywającą tyłek. Ona taka nie była, nie była dziwką. On też był jedyny w swoim rodzaju. Kochał ją za swoją naturalność ! < 3
|