 |
smajlii.moblo.pl
J ejeje :3
|
|
 |
Z czasem przestanę jeść duże ilości czekolady, przestanę płakać , mówić do ściany i krzyczeć na książki.
|
|
 |
sam jej rozpisał wzór na wpierdol, nie wiedząc jeszcze, że użyje go na nim
|
|
 |
dzisiaj rano moje łóżko aż płakało ; c ?
|
|
 |
łoo matko , na 8;00 do szkoły ;( eeee . ?
|
|
 |
taka już ze mnie zła kobieeeta. ♥
|
|
 |
♥ juz nie napiszę o milosci , bo Cię nie kocham kocham kocham .
|
|
 |
600 wpis, jejeje szaleeństwo ;d ♥
|
|
 |
jeśli ja jestem tania, to Ty jesteś gratis.
|
|
 |
uśmiechaj się do mnie, kocham Twój uśmiech.
|
|
 |
Leżąc na podłodze zastanawiała się kim dla niego jest. Nagle poderwała się, chwyciła kluczyki od samochodu i wyszła z domu. Wiatr otulił jej ramiona. Po kilkunastominutowej drodze była u niego pod blokiem, wyciągnęła telefon i wykręciła jego numer. Usłyszała zaspane 'No?'. Patrzyła tępo w jego okna i wydukała 'Wyjdziesz przed blok?'. I ten przejmujący sygnał w słuchawce. Zaczęła wracać w stronę małego hyundai'a. 'No i gdzie leziesz?' Usłyszała za plecami wesoły ton jego głosu. 'Wiesz...' Zaczęła cicho. 'Chciałam tylko, żebyś wiedział, że mi na Tobie zależy.' Dokończyła i skierowała się w stronę auta. 'Ty nie...Jestem skurwysynem.' Powiedział i przetarł oczy. 'No i właśnie tego nie łapiesz! Jestem tu, bo chcę Cię z każdą wadą, chcę Ciebie całego!' Starła łzę i wsiadła do auta, ale zdążył złapać za drzwiczki. 'Wysiadaj.' Szepnął ostro. Posłuchała. Nim zdążyła zareagować, on już całował jej chłodne usta. 'Idziemy na górę.' Mruknął. Tak bardzo mocno ściskał jej dłoń.
|
|
 |
może to prawda, że nie docenimy tego, co mamy dopóki tego nie stracimy.
ale może jest też prawdą, że nie wiemy co stracimy, dopóki tego nie znajdziemy.?
|
|
|
|