czasem myślę , że moje życie to jeden wielki żart , niudany . Bóg najwidoczniej nie ma poczucia humoru , albo to ja nie rozumiem śmieszności mojej sytuacji , [smajlii]
odejdę stąd , przecież nikt nawet nie zauważy , poproszę Boga o to by przygarnął mnie tam do siebie , przecież nikomu nie będę już potrzebna , nikogo tym nie zranię , chcę odebrać sobie życie , ale nie mam odwagi . [smajlii]