|
slowemnieogarniesz.moblo.pl
i znowu coś mnie tknęło żeby podbiec do okna. i znowu to byłeś ty. znowu w mojej głowie pojawiły się wspomnienia gdy razem jeździliśmy na twoim motocyklu. a po policzkach
|
|
|
i znowu coś mnie tknęło żeby podbiec do okna. i znowu to byłeś ty. znowu w mojej głowie pojawiły się wspomnienia gdy razem jeździliśmy na twoim motocyklu. a po policzkach z n o w u spłynęły słone krople. /slowemnieogarniesz
|
|
|
Wstajesz z łóżka, idziesz postawić włosy na gume, jesz śniadanie, myjesz zęby, ubierasz znów te swoje idealne ciuchy i śmigasz do szkoły.. jak zwykle twoje niebieskie śliczne oczka spoglądają w stronę tyłków jakiś szmat, a gdy się trafi jakaś zajebista, puszczasz im oczko,a potem robisz nadzieje. Idziesz do klasy, siedzisz na lekcji i piszesz liściki tzw. "dzwiką klasową'', na przerwie chwalisz się chłopakom, że umówiłeś się z nią na dziś wieczór.. Wyjmujesz telefeon a tam sms odemnie, mina ci zbladła, a oczy posmutniały, bo napisałam że "tęsknie" .. Szybko o tym zapominasz i dalej zawracasz innym dziewczyną w głowie.. koniec lekcji, spotykamy się tam gdzie zwykle, poytam się ciebie co robiłeś w szkole,a ty ta sama codzienna gadka "myślałem o tobie i bardzo tęskniłem", fajny kit, no nie ?../madziik
|
|
|
marginesy pokrywa już gruba warstwa korektora. ale głowy i serca sobie chyba nie zakorektoruję /slowemnieogarniesz
|
|
|
Obiecałeś kiedyś, że nie odejdziesz, uwierzyłam. Właściwie to nadal wierzę, że nie odszedłeś. Ty po prostu zabłądziłeś w drodze do sklepu, prawda? / trail_of_tears
|
|
|
wyjeżdzałeś do ojca do Londynu. razem z Twoim najlepszym przyjacielem odwieźliśmy Cię na lotnisko. po pożegnaniu , gdy stałam zalana łzami a Ty wchodziłeś już przez bramki odwróciłeś się mówiąc do kumpla : ' opiekuj się Nią, pamiętaj '. wtedy pierwszy raz w życiu zobaczyłam w Twoich oczach tak ogormną tęsknotę. ' nie ma sprawy, brat' - odpowiedział drżącym głosem. oboje nie lubiliśmy tych pożegnań. / veriolla
|
|
|
- kochał mnie. - szepnęłam, do Jego najlepszego kumpla. nie patrzył na mnie, myślał. nic nie mówił. - kurde no! - krzyknęłam w końcu. otrząsnął się. - co? - zapytał. - nie słuchasz mnie. - stwierdziłam. - słucham. powiedziałaś, że Cię kochał. - stałam osłupiała, a jednak, facet, który potrafi słuchać, no no. - ale.. nie zacząłeś się śmiać. - popatrzył na mnie zdziwiony. - widocznie nie rozumiem w tym żartu. znam Go zbyt dobrze i gwarantuję Ci, że byłaś jedną z niewielu dziewczyn na których Mu zależało. - mówił. - cicho, nie przerywaj mi teraz. kochał Cię. może nie tak jak kocha się na całe życie, ale kochał Cię na prawdę długo. kochał Cię wystarczająco. teraz ja Cię kocham, nie On. rozumiesz prawda? - myślałam, że będzie kontynuował, lecz zamilkł.- kochasz mnie? - zaśmiał się. -oj, mała. kocham Cię jak przyjaciółkę, kumpelę. może jak siostrę. obiję ryj temu kto Cię skrzywdzi. zadbam o Ciebie. zawsze Ci pomogę.wiesz, kocham Cię za to, że jesteś. - też Cię za to kocham!/ definicjamilosci
|
|
|
i rok temu wszystko się zaczęło. początkiem jesieni. pierwsze rozmowy. iskierki w oczach na swój widok. nagany od nauczycieli za nieprzyzwoite zachowanie. nienawidzę jesieni, wiesz? równie bardzo jak Ciebie kocham./definicjamilosci
|
|
|
Ciekawe co mówisz, gdy ktoś pyta o mnie/ ihope
|
|
|
Uważaj na facetów, maleńka. To takie dziwne stworzonka, którzy magią swoich oczu potrafią wyczarować uśmiech przez łzy, miłość po grób i wieczne oddanie. Ale te dziwne stworzonka, mają tendencję do wieszania sobie majtek kolejnych naiwniaczek, które uwierzyły w ich "kocham Cię, ślicznotko", na ścianach - jak trofea myśliwskie./ihope
|
|
|
teraz to przestałam wierzyć w przyjaźń damsko-damską. dlaczego? bo to przyjaciel został w najtrudniejszych chwilach./slowemnieogarniesz
|
|
|
|