 |
skarbienieogarniesz.moblo.pl
właśnie przespałam się z moim najlepszym przyjacielem ja siedzę w jego koszulce z Guns'n'roses a on pali papierosa na balkonie. ogólnie to nie polecam takich ekscesó
|
|
 |
właśnie przespałam się z moim najlepszym przyjacielem, ja siedzę w jego koszulce z Guns'n'roses, a on pali papierosa na balkonie. ogólnie to nie polecam takich ekscesów ale było zajebiście. czy dostanę za to karę? czy Bozia mnie skrzywdzi bo przed kilkoma minutami ostro pieprzyłam się z najlepszym przyjacielem? jakoś mnie nie rusza to, że cała noc przed nami, a to co się stało to początek. ochh zła, niedobra! jak mogłaś pójść z nim do łóżka?! ach, nie mam zamiaru sobie żałować. wszystko ma swój kres, wiem, że rano się obudzę i pewnie będę żałowała kilka sekund, on wyjdzie i wszystko wróci do normy. soł sad. tymczasem zimna dziwka idzie się zaciągnąć fajeczką, poprawić szminkę i wraca do gry.
|
|
 |
ciekawe czy wie jak mnie niszczy, ile razy na dzień doprowadza mnie do chociażby minimalnego cierpienia. nie wybucham od razu płaczem, nie krzyczę, nie niszczę wszystkiego co trafi mi się pod ręką, a zwyczajnie kruszę się od środka. z każdym z Jego najdrobniejszych posunięć od mojego serca odpada jakaś niewielka cząstka. biorąc pod uwagę częstotliwość tego zjawiska - wkrótce zginę.
|
|
 |
założyła się z koleżankami o rozkochanie w sobie pewnego chłopaka. myślała, że to niemożliwe, żeby mogła się zakochać w takim kimś jak on, bo przecież nie jest w jej typie. zaczęli się spotykać. na początku miała z niego zbite, ale potem było coraz gorzej. nie był jej wcale taki obojętny, jak jej się wydawało. zaczęła inaczej reagować na jego imię, stała się o niego zazdrosna, chciała się z nim częściej spotykać. zaczęła głupio się czuć z tym, że jest wobec niego nie w porządku. pewnego dnia postanowiła mu to wszystko wytłumaczyć, nie chciała już ściemniać, zakochała się. zadzwoniła do niego, aby poprosić o jak najszybsze spotkanie, on nie chciał jej już słuchać. dowiedział się o tym całym zakładzie, ale nie od niej. powiedział, że naprawdę ją pokochał, a ona jest zwykłą suką, bez uczuć. popłakała się. nie chciał tłumaczeń. zakończył z nią kontakt. po tym zdarzeniu nigdy ze sobą już więcej nie rozmawiali, a ona go nadal kocha, i nie może wybaczyć sobie tego, jaka była głupia.
|
|
 |
Uważaj na facetów, maleńka. To takie dziwne stworzonka, którzy magią swoich oczu potrafią wyczarować uśmiech przez łzy, miłość po grób i wieczne oddanie. Ale te dziwne stworzonka, mają tendencję do wieszania sobie majtek kolejnych naiwniaczek, które uwierzyły w ich "kocham Cię, ślicznotko", na ścianach - jak trofea myśliwskie.
|
|
 |
A jeśli pójdzie coś nie tak i siebie znać nie będziemy już nie powiem jak mi Ciebie brak bo nie ma takich słów.
|
|
 |
Uwielbiała zakładać na siebie, bluzy lub bluzki, które miały kolor jego oczu. wyobrażała sobie wtedy, że wciąż ma jego wzrok na sobie.
|
|
 |
byłeś zwykłym znajomym, nie oczekiwałam od ciebie nic oprócz przyjaźni... aż pewnego dnia powiedziałeś mi o niej... wszystko się zmieniło, obrót o 180 stopni, byłam coraz bardziej zazdrosna o nią o to co mówiłeś... aż pewnego dnia uświadomiłam sobie, że cały czas coś do ciebie czułam, tylko ktoś mi musiał dać takiego kopniaka.. i wtedy ty powiedziałeś - wiesz co? kiedyś to się w tobie bujałem, aż zrozumiałem, że nic oprócz przyjaźni nie dostanę, wtedy zacząłem iść własną drogą... i wszystko pękło, to aż bolało nie tyle, że psychicznie, ale aż fizycznie...
|
|
 |
Dzieciństwo powinno mieć smak malinowych lodów, balonowej gumy do żucia i słodkiej waty cukrowej. Powinno nam się kojarzyć z dziurawymi trampkami i połatanymi portkami. Początek życia musi być szczęśliwy, żeby jego wspomnienie osłodziło nam każdą późniejszą zgryzotę.
|
|
 |
Gdy odchodzę od niego obrażona, idzie za mną.
Gdy patrzę na jego usta, całuje mnie.
Gdy go popycham i biję, chwyta mnie i nie puszcza.
Gdy zaczynam do niego przeklinać, całuje mnie i mówi, że KOCHA...
Gdy jestem cicha, pyta co się stało.
Gdy Go odpycham, przyciąga mnie do siebie.
Gdy zaczynam płakać, przytula mnie i nie odzywa się słowem.
Gdy widzi jak idę, podkrada się za mną i przytula.
Gdy się boję, ochrania mnie.
Gdy kładę głowę na jego ramionach, nachyla się i mnie całuje.
Gdy kradnę jego ulubiona bluzę, pozwala mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy.
Gdy za nim tęsknie, wie, że mnie to boli w środku.
Gdy mowie 'koniec', on wie, że dalej chcę aby był 'TYLKO' mój...
|
|
 |
Pocałował mnie. W tak naturalny i oczywisty sposób, jak by to robił zawsze. Zupełnie bez żadnego wyraźnego powodu. Pocałował mnie tak, jak jeszcze nikt. Wydawało mi się, że tracę przytomność.
|
|
 |
Pamiętam, nie zapomnę nigdy, jak łagodnie szeptałeś mi do ucha. Czułam twój oddech na mojej zdrętwiałej z emocji szyi. To odeszło. Tak cholernie szybko.
|
|
 |
i żeby mój uśmiech był twoim ulubionym .
|
|
|
|