|
siedemnastolatka.moblo.pl
kocham wieczory takie jak dziś. gorące kakao muzyka i deszcz odbijający się o szyby. wzięłam do ręki swój notatnik i zaczęłam pisać... nie ważne że nic nie składało
|
|
|
kocham wieczory takie jak dziś. gorące kakao , muzyka i deszcz odbijający się o szyby. wzięłam do ręki swój notatnik i zaczęłam pisać... nie ważne ,że nic nie składało się w całość , musiałam wyrzucić z siebie wszystko co czuję ,żebym mogła w spokoju rozkoszować się tą chwilą.
|
|
|
wiesz , pogadać o tym ,że nic dla mnie nie znaczysz to ja sobie mogę. nikt nie zauważy ,że kłamię,bo nawet ludzie ,których uważam za przyjaciół tego nie potrafią. jedynie serca nie oszukam.
|
|
|
w takim razie po co w ogóle zadajesz sobie trud i utrzymujesz ze mną kontakty.? najlepiej będzie jak zostawisz mnie w spokoju i znikniesz z mojego życia. na zawsze .
|
|
|
chciałabym kiedyś podejść do Ciebie i powiedzieć, że jesteś dla mnie najważniejszy. tylko tyle. bez zbędnych słów. nawet nie chcę słyszeć Twojej odpowiedzi .
|
|
|
` i nie twierdzę że Cię kocham albo coś w tym stylu, chociaż to bardzo możliwe . Lubię po prostu gdy jesteś i śmiejesz się gdy ja się śmieję, płaczesz gdy ja płaczę i przytulasz gdy mówię że tak cholernie mi źle..`
|
|
|
Potrzebuję chłopaka, który na imprezie nie zapomni, że ma dziewczynę, który nawet nie spojrzy na żadną inną, a gdy będzie pić to tylko za naszą miłość.
|
|
|
i każdego wieczoru powtarzała sobie : nie płacz, nie warto. nie ten to inny.
|
|
|
Pozwól mi zacząć życie na nowo. Nie dzwoń, nie pisz, nie przychodź do mojego domu. Nie przepraszaj, bo to nic nie da. Masz pecha, ponieważ należę do osób, które nigdy nie wybaczają. Nigdy. Pamiętaj.
|
|
|
Usiadła na parapecie i zaczęła obserwować przechodzących ludzi. Byli szczęśliwi, uśmiechnięci, cieszyli się życiem. Niewytrzymała. Wstała i podeszła do lustra. – Dziewczyno coś ty z sobą zrobiła?! Ubrała się, umalowała i gdy stwierdziła, że wygląda jak za starych czasów, gdy była szczęśliwa, postanowiła wyjść z domu i zacząć naprawiać swoje życie.
|
|
|
ten cholerny brak odwagi, by się do Ciebie uśmiechnąć . < 3
|
|
|
a na rulonie papierosa napiszę Twoje imię, dwa uzależnienia w jednym pakiecie..
|
|
|
- Chcesz z nim być?
- Tak... i nie. Nie mam pojęcia.
- Jak to?
-Nie wiem pogubiłam się. Lepiej nie pytaj.
- To weź się zdecyduj bo drugiej takiej szansy nie będzie. Bo ile można dostawać tego farta. Ile ich było a ty je marnowałaś.
-Wiem, że dużo straciłam i mogę stracić jeszcze więcej, ale się boję.
- Ogarnij się , podobasz mu się. Więc w czym problem?
Chyba we mnie, nie wiem czego tak naprawdę chcę
|
|
|
|