|
siasia_ka.moblo.pl
podobno są ludzie świetni i idealni przynajmniej każdy dąży do tego by takim być ja nie. ja nie chcę być idealna nie chcę mieć tylko zalet chcę mieć wady chcę mieć w
|
|
|
podobno są ludzie świetni i idealni, przynajmniej każdy dąży do tego by takim być, ja nie. ja nie chcę być idealna, nie chcę mieć tylko zalet, chcę mieć wady, chcę mieć wady po to, by móc je zwalczać, ale nie po to by być idealną tylko by mieć satysfakcję z własnych czynów.
// siasia
|
|
siasia_ka dodał komentarz: |
25 października 2011 |
|
Ciepły, wczesnojesienny wiatr delikatnie rozwiewał moje włosy. Szłam zamyślona, jak gdyby nigdy nic się nie stało... uśmiechnięta. Może to pogoda tak cudownie na mnie działała? Przyprawiała mnie o radość mimo smutku ukrytego gdzieś głęboko w sercu. Czułam się tak dobrze, nie myślałam o niczym, nawet o twoim szczeniackim zachowaniu, które z dnia na dzień raniło coraz bardziej. Wiatr sprawiał, że odpływałam, zapominałam o wszystkim, o bolącym sercu, niespełnionych obietnicach, niedoczekanej miłości, a przede wszystkim o kochaniu. //siasia
|
|
|
to dziwne. większość ludzi po rozstaniach chce cofnąć czas, spróbować jeszcze raz. ja bym nie umiała. replay by mnie zabił. //siasia
|
|
|
słowo 'zależy' to ty znasz chyba z dyktanda w podstawówce. //siasia
|
|
|
Teraz właśnie jest już stary, wyschnięty. Ledwo się trzyma, chce odpaść ale nie może. Coś go trzyma.. Pod nim widać ślad. Blizna która na zawsze będzie widoczna, tą blizną są wspomnienia związane z Tobą. Niestety jeszcze jakąś częścią siebie siedzisz we mnie i nie mogę się Ciebie pozbyć. Mam nadzieje, że strup prędko odpadnie a blizna z czasem stanie się niewidoczna. [2] //siasia
|
|
|
Gdy na naszym ciele jest zadrapanie to szczypie nas. W ten sposób cały czas o nim myślimy. Z czasem robi się strup i ból ustaje, jednakże jeśli zbyt szybko chcemy pozbyć się jego, rana znowu zaczyna krwawić. Później zostaje pewien ślad- blizna.
Wyschnięty strup po jakimś czasie sam odpada, bez boleśnie. Nie pozostawiając żadnego śladu.
Ty właśnie jesteś taki zadrapaniem, tylko nie pamiętam jak się skaleczyłam, musiało to być bardzo dawno. Zrobił się świeży strup, który wiele razy był podrażniony i odpadał. Sprawiało to ból, za każdym razem znowu leciała krew i na nowo zasychała. Starałam się uważać na to, by spokojnie mógł sam odpaść. [1] //siasia
|
|
|
to uczucie, kiedy dwie dziewczyny widzą chłopaka z którym obie pisały, który teraz obściskuje trzecią, bezcenne. //siasia
|
|
|
|
- kochanie.. - co? - gówno! 1:0 - zrywam 1:1. [pinger]
|
|
|
"nie umiem nazwać uczucia, które sprawia, że bardzo często myślę o tobie,
że śnie o tobie i w kółko czytam tego smsa od ciebie. nie, to nie jest miłość.
nie kocham cię. po prostu cholernie mi się podobasz. " // [?]
|
|
|
'lizaki zamieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. cola zamieniła się w wódkę, a rowery w samochody. niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. pamiętasz, kiedy zabezpieczać się znaczyło włożyć na głowę plastikowy hełm? kiedy najgorsza rzecz, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka to że jesteś głupia. kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na ziemi, a mama była największym bohaterem. twoimi największymi wrogami było twoje rodzeństwo. kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej. kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. kiedy wkładanie krótkiej spódniczki nie oznaczało, że jesteś suką. jedynymi narkotykami było lekarstwo na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą mama wrzucała do zupy? najgorszy ból jaki czułeś to pieczenie zdartych kolan i łokci i kiedy pożegnania oznaczały tylko do zobaczenia jutro.. więc nie pierdol mi że wciąż jesteśmy dziećmi.. // [?]
|
|
|
Myślę o Tobie ok. 50 minut na godzinę, a pozostały czas staram się o Tobie nie
myśleć. Albo o Tobie mówię, a gdy przestaję modlę się w duchu, aby ktoś zaczął o Tobie mówić z
własnej woli.Nie wiesz, że bije mi szybciej serce, gdy idziesz korytarzem. To cholernie ciężkie, że mimo wszystkich Twoich wad, dalej wieczorem chcę, abyś mi się śnił,
zasypiam myśląc, którymi wejść schodami, żeby na Ciebie wpaść. Uwielbiam drogi, którymi chodziliśmy razem - a nie było ich dużo, bo przecież to były
przypadki i nienawidzę czasem i siebie, i Ciebie, za to, że jestem w pieprzonym martwym
punkcie i żadne z nas nic z tym nie zrobi. //siasia
|
|
|
|