leżała na łóżku wpatrując się w sufit. będąc małą dziewczynką marzyła o starszym bracie. takim, który by ją obronił, porozmawiał, powyzywał, a potem objął mówiąc "nienawidzę cię, ale i tak cię kocham", który po prostu by był w tych cholernie trudnych chwilach. teraz, jako nastolatka pragnęła tego jeszcze bardziej. nie wyszło, miała tylko siebie.
|