Dzisiaj przychodze do Ciebie w czasie snu,
Pytam jak się czujesz, czy radzisz sobie już?
Czy ułożyłeś sobie życie, zawsze tak jak chciałeś ?
podziwiam cię za wszystko, za to, że wytrwałeś.
Za to, że jesteś blisko, gdy tego potrzebuje,
kiedyś się odwdzięcze, więc nie pożałujesz.
Pożałujesz tylko tego co zrobić mogłeś, a nie zrobiłeś.
Tych dni spedzonych razem, które tak szybko skreśliłeś.
-----------------------------------------------------------------------------------
Moje dzieło. ;)
|