to nie jest tak że ona nie może być szczęśliwa. po prostu uzależniła się od bólu i już nie potrafi się śmiać, nie wierzy w szczęśliwe zakończenia, zamknęła się w swoim małym śiwecie i nie potrafi..nie chce z niego wyjść. Cholerna masochistka czy po prostu zwyczajna realistka?
|