'tyle godz czekales abym o 6 nad ranem wyszla do Ciebie, pod kazdym wzgledem pijany w swej glupocie, zatracony w rozmyslaniach, bez konca nie wiedzac czego chce liczy na to, ze wyjde po prostu/m
gdzieś między kolejnymi lekcjami, na jednej z wielu przerw, siedząc w gronie znajomych, w chwili, która byla najbanalniejszą z możliwych, uświadomiłam sobie jedną znacząca rzecz. tęskniłam... cholernie tęskniłam i dopiero wtedy to do mnie dotarło./a