 |
seksualna.moblo.pl
Pozytywne słowo na dziś? spierdalajcie!
|
|
 |
Pozytywne słowo na dziś? spierdalajcie!
|
|
 |
nie klne, nie pale, nie pije! O kurwa, papieros wpadł mi do wódki..
|
|
 |
Wiesz jak to jest kiedy ukochana osoba mija cie bez słowa? Wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy a nie mozesz bo po paru sekundach, musisz się odwrócić kryjąc łzy? Wiesz jak to jest kiedy w rozmowie łamie ci sie głos? Wiesz jak to jest kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że już mu nie zależy? Wiesz jak to jest kiedy wracając do domu masz płacz na końcu nosa? Wiesz jak to jest kiedy wchodzisz na gadu, zmieniasz status na 'dostępny' a on natychmiast staje się 'niewidoczny'? Wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać, z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie ci przeszkadzał w zasypianiu? Wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? Wiesz jak to jest kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz? Nie wiesz? to proszę nie pierdol mi o tym, ze czas leczy rany!
|
|
 |
Byłeś, a tego się nie zapomina.
|
|
 |
zwlekałam się z łóżka odrzucając z grymasem na twarzy kołdrę. z trudem dochodziłam do okna po czym sięgałam dłonia klamki chłodne, poranne powietrze roznosiło się mimowolnie po pokoju. biorąc paczkę papierosów i od niechcenia odpalałam jednego z nich. wciągałam zachłannie nikotynę do płuc, a wolną ręką przecierałam zaspane czerwone oczy. To była moja rutyna gdy zabrakło Ciebie w moim życiu. A teraz każą mi żyć jakby nic,przecież to niemożliwe. Ten ból wraca w najmniej oczekiwanym momencie./ogarnij.myśli.x33
|
|
 |
zwlekałam się z łóżka odrzucając z grymasem na twarzy kołdrę. z trudem dochodziłam do okna po czym sięgałam dłonia klamki chłodne, poranne powietrze roznosiło się mimowolnie po pokoju. biorąc paczkę papierosów i od niechcenia odpalałam jednego z nich. wciągałam zachłannie nikotynę do płuc, a wolną ręką przecierałam zaspane czerwone oczy. To była moja rutyna gdy zabrakło Ciebie w moim życiu. A teraz każą mi żyć jakby nic,przecież to niemożliwe. Ten ból wraca w najmniej oczekiwanym momencie./ogarnij.myśli.x33
|
|
 |
postanowienie na nowy semestr było takie, że mam się uczyć i siedzieć spokojnie na lekcjach. a co robię ? naukę mam daleko w dupie. siedzę na lekcji zesłuchawkami w uszach słuchając Peji i jedząc lizaki, pyskując przy tym do nauczycieli którzy rozkazują mi żebym wyciągła słuchawki i schowała lizaka, przez kogo to wszystko ? przez niego .. ;(( /ogarnij.myśli.x33
|
|
 |
było po południu. wyszła na spacer. po niespełna kilometrze, dochodziła do przystanku. stał tam on, -czekałem na ciebie-powiedział. -na mnie .?skarbie coś się stało.? -tak. widzisz już nie możemy być razem,pokochałem inną. -co.?! - zapytała przeraźliwym głosem , w oczach miała łzy. uciekła ,biegła przed siebie, płacząc przez całą drogę dotarła do lasu, wspieła się na najwyższe drzewo, usiadła na nim i zaczęła szlochać głośniej niz dotychczas, po chwili przestała płakać , otarła łzy wstała . stała na gałęzi drzewa jakieś 5 metrów nad ziemią, niżej płyną strumień . wodą przejrzysta , wystające z niej ostre skały błyszczały się w słońcu. wysłała mu sms-a z treścią ,,kochałam ,kocham,będę kochać." zamknęła oczy , wyrzuciła telefon , rozłożyła ręce i skoczyła do strumienia. rozbiła się o wystające z wody skały. nie żyła.po kilku dniach poszukiwań znaleźli ją w strumieniu... rodzice powiadomili o tym wypadku jej ,,byłego" . przyjechał na miejsce wypadku. /ogarnij.myśli.x33
|
|
 |
Obudziła się z ogromnym kacem. Sięgnęła po butelkę wody, którą mama stawiała jej po sobocie przy łóżku. Dopiero po kilku minutach ogarnęła, że spała u niego. Wyszła z pokoju do łazienki. Przemyła twarz, związała niedbale włosy i ubrała się w jego koszulkę, w której niemal się topiła. Wróciła z powrotem, ale jego nie było. Odwróciła się w stronę drzwi i wpadła w ramiona ukochanego. 'Wystraszyłeś mnie!' Powiedziała poruszona. Zaśmiał się tylko, pocałował ją w czoło i poszedł się położyć. Stała tak, jak sierota na środku pokoju i patrzyła na mężczyznę, który napinał swoje mięśnie przy każdym ruchu, który marszczył czoło w niewytłumaczalnie słodki sposób i przygryzał delikatnie wargi w skupieniu. Kiedy w końcu ułożył się wygodnie spojrzał na nią i uniósł jedną brew do góry. 'W takim stroju wyglądasz najśliczniej.' Puścił jej oczko. Przechylił głowę i znów zagryzł seksownie wargę. Znalazła się obok niego z niebywałą szybkością. Utonęli w pocałunkach ciał. /just_love.
|
|
 |
-Dużo dałaś za te buty ?-No tak ze dwa ,trzy razy... XD
|
|
 |
- Mam gości, ale nie wyjdę z pokoju. - Ja też nie, ale jak dają czekoladkę, to się nawet przywitam
|
|
 |
Zauroczył ją. W taki głupi, naiwny i banalny sposób.
|
|
|
|