Ty, zadowolony z tego, że w ogóle masz mnie,a ja wyszkolona jakbym była dychę w desancie. Czasem nie daje spokoju, z tego cieszysz się najbardziej, chwytając za gardziel mówię szeptem: 'jesteś twardziel'. Na pewno nie taki jak ja, bo to ja decyduje tu o tym jak ma być. Same głupoty byś pisał i robił gdyby mnie nie było, do tego potrzebujesz mej siły. Tak jak wieżowiec potrzebuje windy, tak jak prawo powinno karać winnych żyjmy w zgodzie nie robiąc sobie krzywdy.
|