 |
kochanie, nie rób mi nadziei, przecież wiesz ze nie potrafię jej zignorować
|
|
 |
Wróć, przytul mnie i obiecaj że już nigdy więcej nie odejdziesz.
|
|
 |
Jakbyś się poczuł, gdyby przy krótkim żegnaj, ktoś odebrał ci duszę ?
|
|
 |
pozwoliłeś mi siebie znienawidzić.
|
|
 |
wróć do mnie kiedy zrozumiesz dlaczego odeszłam.
|
|
 |
W krzyk uderzam dłońmi, kiedy nie ma już innych drzwi.
|
|
 |
byłaby noc. i nie ponieślibyśmy konsekwencji. co wtedy?
|
|
 |
na tą chwile wole mieć obok siebie flaszke, wybacz kochanie.
|
|
 |
powiedz mi , ile razy mnie jeszcze skrzywdzisz by w końcu zrozumieć , że mnie kochasz ?
|
|
 |
mącisz mi w głowie, nie od dziś.
|
|
 |
podobno jest wredna, podobno chcesz w pysk ?
|
|
 |
nauczyłam się milczeć, gdy mam coś do powiedzenia.
|
|
|
|