 |
Wtulona w Niego, wiedziała co to szczęście
|
|
 |
w Twojej ulubionej bluzie,która tak pięknie nadal pachnie Tobą będę szła przez świat i pierdoliła wszystkie otaczające mnie dookoła problemy.
|
|
 |
Nie, moje serce nie cierpi . Ono nakurwia z bólu bo nie może pogodzić się z Twoim odejściem .
|
|
 |
Wystarczyło jego jedno spojrzenie. Jeden ułamek sekundy . By wszystko wróciło dwa razy mocniej.
|
|
 |
Zgubiła mnie ta cała pierdolona miłość do Ciebie .
|
|
 |
nie potrafię z Ciebie zrezygnować, przepraszam.
|
|
 |
Patrzę i nie wierzę. Nie wierzę, że spieprzyliśmy sprawę. Teraz żałuję tych urwanych rozmów, tych nie wytłumaczonych w gniewie spraw. Żałuję wszystkiego co złe, ale to normalne. Najgorsze jest to, że żałuję też tych dobrych chwil,które teraz nie dają mi spać po nocach.
|
|
 |
Wychodząc wystrojona z klatki zobaczyłam Cie czekającego na mnie . Zaczełam biec szybko do Ciebie , rzuciłam Ci się w rozbudowane ramiona , wiatr powiał mi sukienke . Zakrywając mi majtki powiedziałeś odtrzegawczym tonem : jeszcze raz kurwa zajrzysz jej pod sukienke , a zarobisz w ryj . Cicho dodałeś mi na ucho : jesteś moja.
|
|
 |
Mam tendencję do pakowania się w kłopoty, gadania głupot, robienia przypału sobie i znajomym, przejmowania się bzdurami, śmiania się do łez i zakochiwania się w takich głupkach jak on.
|
|
 |
nowa wiadomość - 'w chuj źle jest, będę za pięć minut. ogarniaj gdzie masz szlafrok'. związałam pospiesznie włosy w niesforny kucyk, zarzuciłam na pidżamę w misie za dużą bluzę, na stopy wsunęłam puchate kapcie. kiedy chwilę potem rozbrzmiał dzwonek od razu doskoczyłam do drzwi otwierając je. mój wzrok mimowolnie zatrzymał się na Jego rękach w których nie trzymał żadnej butelki wódki, czy wina. zanim zdążyłam o to zapytać, poczułam Jego wargi na swoich. odsunął mnie od siebie na nikłą odległość. wciąż czułam ciepło Jego oddechu na policzkach. - nie potrafię bez Ciebie, kurwa. nie oddalaj się nigdy więcej. nigdy, rozumiesz? - szepnął opierając się swoim czołem o moje.
|
|
 |
Wspominasz to co było, unosisz się w powietrzu. Chciałbyś cofnąć czas, po to by dzisiaj nic nie czuć.
|
|
 |
Czasami poprostu potrzebuje jego 'będzie dobrze', te słowa z jego ust brzmiały jak lek. Były nadzieją,że naprawdę tak będzie.
|
|
|
|